poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Inspiracje Kareena Kapoor

Z filmami bolly znamy się nie od dziś. Oprócz oszałamiającej ferii barw, często makijaże są ciężkie wręcz przytłaczające. 
Jakież więc było me zdziwienie kiedy na YT natknęłam się na piosenkę "Main Heroine Hoon".
To co od razu rzuciło mi się w oczy to wspaniale rozświetlona twarz (wiem, że zapewne jak wszystko poprawione jeszcze w odpowiednim programie, jednak mimo wszystko), efekt dewy skin podobny to tego który prezentowałam między innymi w tym poście KLIK 













Jestem pod wrażeniem makijażu, oko podkreślone, policzki zaznaczone, rozświetlacz jest. Po prostu piękny makijaż. 

niedziela, 28 kwietnia 2013

Skin79 Dear Rose BB pact






Już jakiś czas temu kupiłam w przeuroczym sklepie firmy Skin79 ten puder (wspomniałam o nim  TUTAJ). 
Kupując go miałam mgliste pojęcie na temat bb kremów Pani powiedziała, że nowość i mnie skusiła. Czy pożałowałam? To się okaże w dalszej treści posta.

Seria Dear Rose i Scandal Rose&Vanilla powstały na rynek Tajwański.


Wracając do naszego pudru. 
Według producenta w produkcji BB pact'u użyto ekstraktu z róży Damasceńskiej oraz kwasu hialuronowego dzięki czemu nasza skóra będzie nawilżona, oraz chroniona przed starzeniem, jak większość BB z firmy Skin79 również puder ma mieć właściwości wybielające a wszystko to w lekkiej formule umożliwiającej skórze oddychanie.

Na duży plus zasługuje przeurocze opakowanie w kolorze jasnego różu z emblematami róży, oraz fakt, że puszek którym nakładamy puder leży na specjalnej plastikowej "przegródce" co uważam za bardziej higieniczne niż te foliowe kółeczka wkładane do pudrów, które notorycznie są wyjmowane lub gubione co sprawia, że cały bród  z aplikatorka mamy na pudrze (brr aż ciarki przechodzą na myśl o tym jak ułatwiamy bakteriom możliwość rozwoju).

Jak widać na zdjęciu wykręciłam już całkiem niezłą dziurę w moim opakowaniu
Co do koloru jest on bardzo jasny (mi to nie przeszkadza, nie jestem jakoś bardzo ciemna, ani bardzo jasna):





Przechodząc do recenzji:
+Kolor ładnie się dopasowuje
+Pachnie obłędnie różą
+Matuje
+Utrwala krem BB na który jest nałożony
+Wygodne, funkcjonalne i urocze opakowanie
+Posiada filtr SPF30 PA+++
Niestety ten pact nie składa się z samych plusów (a szkoda) w zasadzie ma tylko jeden minus a mianowicie nie współgra ze wszystkimi kremami BB (z podkładami również), w niektórych przypadkach lepiej nakładać go pędzlem niż załączonym puszkiem, w innych zaś nakładać poniekąd jak krem BB czyli wklepywać go aplikatorkiem w skórę. Powiem, że jest to uciążliwy minus a połączony z jego dostępnością ( a raczej jej brakiem) powoduje, że po skończeniu tego opakowania raczej po 2 nie sięgnę. 
Na koniec mogę jeszcze zaserwować reklamę kremu BB z tej linii:


sobota, 27 kwietnia 2013

W Papai moc jest ukryta- Peeling enzymatyczny z BU EKO


Już jakiś czas temu zakupiłam peeling enzymatyczny EKO z Biochemii Urody skuszona niesamowitym działaniem maseczek AA z papainą (pisałam o nich TUTAJ ).
Peeling z BU używam już od jakiegoś czasu więc mam wyrobione o nim zdanie.
Co mówi nam strona BU o tym peelingu:
"Głównym składnikiem aktywnym peelingu jest akceptowany przez ECOCERT koncentrat dwóch, ustabilizowanych enzymów z klasy proteaz - bromelainy (enzymu z miąższu ananasa) oraz papainy (enzymu z miąższu owocu papai), które delikatnie rozpuszczają martwy, zrogowaciały naskórek oraz działają łagodząco i gojąco na skórę. Tylko forma peelingu w proszku zapewnia trwałość i skuteczne działanie enzymów – bromelainy i papainy. Enzymy te w środowisku wodnym ulegają rozłożeniu, dlatego forma proszku gwarantuje największą efektywność peelingu enzymatycznego. Skóra wygładzona już po pierwszym użyciu! ".Po więcej informacji odsyłam do strony 
Po maseczkach AA Technologia wieku z papainą byłam wręcz oczarowana tym wspaniałym enzymem, którego działaniem między innymi jest: 
  • Rozjaśnienie przebarwień skóry powstałych po wykwitach trądzikowych, 
  • Zmniejszenie zalegania wydzieliny gruczołów łojowych, ułatwia to oddychanie skóry na poziomie komórkowym-
  • Zmiękczenie warstwy rogowej naskórka (dlatego występuje w peelingach enzymatycznych) 
  • Poprawienie ukrwienia oraz napięcia skóry, 
  • Uszczelnia naczynka krwionośne, 
  • Jest pomocny w zwalczaniu trądziku.

Czyli lek na wszelkie me bolączki. 


Zamawiając produkt dostajemy wszystko co jest nam potrzebne czyli:
1. Mikronizowaną, koloidalną mączka owsiana, która stanowi bazę naszego peelingu
2.Mleko w proszku (pachnie mlekiem w proszku i nawet smakuje- próbowałam :P )
3. Zamknięte w fiolce enzymy papaina i bromelaina
4. Łyżeczkę
5.Pojemniczek



Mimo, że jestem leniwa i nie lubię bawić się w jakieś mikstury, mieszać, gotować, odcedzać, nawet ja poradziłam sobie z wsypaniem wszystkiego do pudełeczka i wymieszaniem.

Co do zastosowania musimy wymieszać płaską łyżeczką naszego peelingu z wodą i nanieść na wcześniej oczyszczoną twarz. Trzymać około 10 min (producent mówi, że nie dłużej, ja trzymałam aż to wszystko wyschło). 
Peeling faktycznie delikatnie złuszcza nasz naskórek, przyspiesza gojenie się wszelkich krostek. 
Jest to w pełni naturalny, jego działanie jest delikatne, w przypadku maseczek AA efekt był dużo mocniejszy, ale peeling EKO nie jest gorszy. Nie podrażnił, nie uczulił, jedyne co mnie w nim denerwowało to to, że chyba przez to mleko w proszku po zmyciu go z twarzy była ona lepka więc musiałam myć ja jeszcze raz. 
Borykam się z problem krost, które lubią mnie atakować w najmniej odpowiednim momencie dlatego muszę przyznać, że regularnie stosowany peeling oczyścił i uspokoił mi twarz a moje zapchane pory na nosie były na drodze ku oczyszczeniu :). 
Jednak fakt, że na efekty trzeba czekać dłużej niż w przypadku AA mnie zniechęcił.
Czy kupię ten produkt ponownie?Pewnie tak, jak tylko wypróbuję kolejny peeling z papainą, który wpadł mi w oko. 

niedziela, 21 kwietnia 2013

Projekt Układ Słoneczny Jowisz


Powracam do mani w ramach projektu Układ Słoneczny, tym razem Jowisz



Jowisz bardzo silnie kojarzy mi się z kulką z marmuru którą miałam jako dziecko.
Jako, że nie jestem fanką water marble, a jak już powiedziałam Jowisz kojarzy mi się z marmurem postanowiłam osiągnąć chociaż w minimum podobny efekt do marmuru, a oto co mi wyszło.


W ramach Układu słonecznego pojawiły się u mnie już:
Słońce TUTAJ
Mars TUTAJ
Ziemia TUTAJ
Prace innych uczestniczek można znaleźć na blogu Pawie Piórka o tutaj KLIK

sobota, 20 kwietnia 2013

Holika Holika Petit BB, Essential


Jest to odżywczy krem BB z serii Petit (w skład której wchodzi jeszcze nawilżający Moisture TUTAJ, Clearing dla skóry z trądzikiem TUTAJ, Shimmering oraz Watery na które ciągle mam ochotę ;) ).
Krem ten zawiera wyciąg z kawioru i kolagen morski przez co ma pomóc w walce ze zmarszczkami, poprawić elastyczność i jędrność skóry. Jak większość bebików zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF 30 (PA++).
Jak wszystkie kremy z tej serii zamknięty jest w tubeczce (30ml) z kotkiem.
Opakowanie wyposażone w higieniczny aplikatorek, umożliwia łatwe dozowanie odpowiedniej ilości kremu, którego potrzeba niewiele by pokryć całą twarz.


Krem ma dość gęstą konsystencję.
Kolor mimo, że po wyciśnięciu może trochę przestraszyć ma wspaniałą zdolność mimikry, dopasowując się po chwili do naszego odcienia skóry.


Co do krycia. Tak jak Clearing i Moisture ma bardzo duże krycie co ciągle jak na krem BB jest dla mnie nietypowe. 









Nadeszła wiosna, więc moja wieczna alergia daje o sobie znać na wszelkie sposoby, skóra jest sucha, odwodniona, zaczerwieniona, delikatna itd. zgroza..

Podsumowując:
+ Dobre krycie
+Wydajność
+Piękny zapach 
+Krem nie daje efektu płaskiego matu (wiem, że dla niektórych może być zbyt świecący, ale ja nie lubię matu wygląda on dla mnie nie zdrowo), daje efekt naturalnej lekko satynowej skóry

Ale nie ma tak dobrze, nie ma kremu który ma same plusy:
-Może podkreślić suche skórki
-Nie dogaduje się z każdym pudrem, czasami puder się na nim waży (? o_O)
-Nałożony pod oczami by zakryć cienie może podkreślić zmarszczki (nie wiem czy to wina tego, że w wyniku alergii moja skóra jest sucha jak pustynia Kalahari, czy też kremu)
-Może podkreślić włoski na twarzy :P
-Nie wytrzyma bez poprawek 8 godzin

Mimo tego, że minus brzmią jak wyrok na ten BB chce powiedzieć, że jestem z niego zadowolona. Czy do niego wrócę? Nie sądzę, czeka mnie zbyt wiele Bebików do wypróbowania (np. pozostałe z linii Petit :D )
Jednak jak za taką cenę i fakt, że jeśli ktoś boi się e-baya może go nabyć za ok 30zł na allegro uważam, że jest wart wypróbowania (przynajmniej ja wolałabym dać te 30 zł za Azjatycki bebik niż np. za Gosha, Rimela czy Astora). 

niedziela, 14 kwietnia 2013

Artdeco Rozświetlający róż do policzków

czyli ARTDECO TRIBAL SUNSET BRONZING GLOW BLUSHER


Wygląd tego różo-bronzera pasuje stylistyką do całej kolekcji, która według mnie ma wspaniałe opakowania


"Tworząc kolekcję brązującą Tribal Sunset marka Artdeco wzorowała się na elementach etnicznych, które zniewalają kształtami i barwą kolorów.
Rozświetlający róż do policzków. Trzy rozświetlające odcienie różu po zmieszaniu pozwolą uzyskać uniwersalny odcień i dodają skórze naturalnego blasku i świeżości.
Nie zawiera parabenów, lanoliny oraz olejków mineralnych."


W ładnym kartonowym pudełeczku otrzymujemy elegancki produkt, zamknięty w pudełeczku z lusterkiem.

"Trzy rozświetlające kolory  (koral, lekka fukcja, jasny brąz) dodają skórze naturalnego blasku i świeżości, nadaje efekt delikatnej, złoto-brązowej opalenizny. Idealnie dobrane kolory po zmieszaniu uzyskują uniwersalny, bardzo naturalny odcień. Stosowane oddzielnie uzyskują zróżnicowany efekt:

  • fuksja dodaje nutę świeżości i podkreśla naturalny, młody wygląd
  • koral wydobywa iskierkę kokieteryjności
Wyjątkowo lekka, jedwabista formuła pozostawia uczucie przyjemnej, gładkiej skóry, zawiara witaminy  C, E  o właściwościach przeciwstarzeniowych.
Nie zawiera parabenów, lanoliny, olejków mineralnych,bezzapachowy
"


Aparat przekłamał lekko kolory, nie są one tak fioletowawe



To zdjęcie bardziej oddaje prawdziwe kolory
Efekt jaki tworzą na skórze jest bardzo delikatny, zarówno kolor jak i połysk.




Efekt bardzo mi się podoba, delikatny i połyskliwy. Nie zauważyłam efektu bronzera jest to raczej dla mnie różo-rozświetlacz dokładnie jak mówi polskojęzyczna naklejka na opakowaniu.