niedziela, 25 stycznia 2015

Szach i mat

Dziś trochę o kultowych już produktach do ust można wręcz powiedzieć "Królewskich" stąd "szach" a  jak można się domyślić będą to produkty matowe (co prawda "szach mat" oznacza w jęz. perskim tyle co "król jest bezradny" ale nie czepiajmy się szczegółów).


O swoich matowych pomadkach pisałam TUTAJ.
Od czasu tego posta wiele się zmieniło, wtedy moja kolekcja składała się z 4 produktów dziś będzie ich troszkę więcej i nieco innych.
Na początek znana wszystkim seria Golden Rose Velvet Matte, która zdążyła w szybkim tempie pobić blogosferę.
Na sam początek producent: "Pomadka do ust Velvet Matte tworzy na ustach aksamitne matowe wykończenie. Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach. Idealnie się rozprowadza, a dzięki zawartości składników nawilżających oraz wit. E dodatkowo odżywia i nawilża usta. Paleta zawiera 20 odcieni od klasycznej czerwienie po odcienie nude. Produkt nie zawiera parabenów i jest testowany dermatologicznie."



Odcienie które posiadam:



A teraz ostrzeżenie jak zawsze. Uwaga usta mogą być pomalowane krzywo :P wiem, że nie powinno się robić czegoś takiego,że blogosfera jest pełna perfekcyjnych makijaży oczu, ust i cery ale jakoś jak wyjdę na ulicę atakuje mnie źle nałożony błyszczyk, szminka, róż itd czyli świat nie jest wypełniony perfekcyjnym makijażem i ja do tego "realnego" świata również należę ani ja ani mój makijaż nie jest perfekcyjny. Jeśli ktoś jest pozostaje mi jedynie zazdrość.

04 Czyli typowo letni i dość żywy odcień różo- koralu w zależności od światła oraz od naszej karnacji jest mniej lub bardziej orangowy. Zachęciła mnie do niego wake up make up jej wpis o tym kolorze można zobaczyć TUTAJ


09 Jest to moja pierwsza pomadka z tej serii a można zobaczyć ją w moim pierwszym poście o matowych pomadkach o TUTAJ. Dodam jeszcze, że jest to jedna z częściej używanych przeze mnie pomadek z tego zestawienia ma szanse zdetronizować ją inny nowo nabyty produkt ale o tym za chwilę.

10 Jest to nudziakowy kolor, lekko wpada w odcień cappucino. Dla niektórych może być zbyt brązowy.


18 Żywa ciepła czerwień, która niezbyt mi pasuje. Podkreśla wszelkie mankamenty mojej cery. Zakupiłam ją ze względu na filmik Red Lipstick monster w którym porównała ją do klasycznej i kultowej pomadki z MAC Russian Red <KLIK> dzięki temu wiem, że nie zakupie nigdy tej pomadki :)

Na koniec kolejny czerwony odcień z tej kolekcji. Nabyłam go przed wymienioną wyżej 18 i moim zdaniem lepiej na mnie "leży.

19 To inny odcień czerwieni niż tej wcześniejszy ciemniejszy, dla mnie z fioletową nutą (?)


Wszystkie pomadki z tej serii są bardzo kremowe, dobrze napigmentowane i trwałe.

Kolejnym hitem są pomadki z Bourjois rouge edition velvet


posiadam dwa odcienie


07 Nude- ist pokazywałam ją w poście o matowych pomadkach TUTAJ w raz z nadejściem zimy moja skóra stała się jeszcze bledsza przez co pomadka wypada na mnie dość brązowo. Najlepiej w obecnej chwili wygląda wklepana palcem.
Tak jak wspomniałam wcześniej najczęściej używaną przez mnie pomadką na co dzień była Golden Rose 09 teraz ma ona szansę zostać zdetronizowana przez :
11 So Hap'pink piękny dzienny odcień różu.



Na zdjęciu ust wygląda podobnie do 09 z GR nic bardziej mylnego jeśli zestawimy oba odzienie razem:

Po prawej stronie Golden Rose 09, po lewej Bourjois 11.
Pomadka Golden Rose wypada w tym zestawieniu zdecydowanie bardziej koralowo, cieplej.

Pomadki Golden Rose za swoją cenę czyli 10,90 zł oferują nam niesamowitą jakość, są kremowe, dobrze napigmentowae, nie wysuszają ust oraz mają wiele kolorów do wyboru od jasnych po ciemne. Pomadki te są jednak bardziej satynowe niż typowo matowe za to pomadki Bourjois są dużo bardziej matowe. Również przy nakładaniu są jakby bardziej "silikonowe". Mają też lepszą trwałość niż te z Golden Rose ale również większą cenę ok. 50 zł przy czym nie powalają wyborem kolorów. Zapewne przy kolejnych wizytach w sklepie będę "macała" i jedne i drugie i może jeszcze się na coś skuszę.

8 komentarzy:

  1. Podoba mi się nr 10 - uniwersalny, pasujący do wielu stylizacji i każdej okazji. Seksowny, ale nie wyzywający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo neutralny odcień przydatny i dla każdego ;)

      Usuń
  2. uwielbiam GR velvet matte! mam 6 kolorów, z których "najspokojniejszy" jest nr 10. pierwsza fota super!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są dobre jednak trwałością ustępują tym z Bourjois, szkoda ale i tak je lubię za cenę 10,90 nie można mieć wszystkiego :D

      Usuń
  3. Uwielbiam numer 02 z tych pomadek firmy Golden Rose :)) Na wakacje pewnie sięgnę po 09 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pomadki zdobyły moje serce swoją jakością i ceną.

      Usuń

Mój Blog jest Hate Free, nienawistne komentarze nie będą publikowane.

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję ;)