Perła na ustach kojarzyła mi się nieodzownie z latami 80' oraz początkiem 90' był to dla mnie symbol obciachu i kto by pomyślał, że perłowe wykończenie wróci kiedyś do mody. Co prawda dziś nosi o wiele bardziej szlachetne miano w zależności od firmy może być to np. "frost" a dla mnie to perła, gdyż: "Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą, Pod inną nazwą równie by pachniało"
Na fali wielkiej wyprzedaży w Rossmanie w listopadzie (wstyd, że dopiero teraz pokazuje te nabytki) zakupiłam między innymi dwie szminki o wykończeniu perłowym:
Producent obiecuje nam:
"Chcesz, by Twoje usta były zawsze gładkie, miękkie i pięknie podkreślone kolorem? Jeśli tak, to właśnie znalazłaś na to sposób – nową pomadkę Colour Elixir od Max Factor. To pomadka składająca się w 60% z emolientów zmiękczających skórę, substancji odżywiających i antyoksydantów (takich jak witamina E) - to dzięki nim, zaledwie po 7 dniach poczujesz i zobaczysz różnicę. Podczas nakładania pomadki, jej składniki aktywnie nawilżają i wygładzają usta, dzięki czemu kolor tak pięknie się na nich prezentuje. "
Pomadki zamknięte są w klasycznym i eleganckim opakowaniu. Wygląda na solidne i metalowe ale jest lekkie i plastikowe. Pomadki są dobrze wyprofilowane, kremowe w konsystencji, mają "babciny" pudrowy zapach, i wytłoczone "X" na sztyfcie.
730 Flushed Fuchsia
Kolor nie ma dla mnie nic wspólnego z fuksją, jest to pomarańcz ze złotymi drobinkami, kolor wywołał wiele pochlebnych komentarzy więc albo się podoba albo wzorując się na znanym lekarzu wszyscy kłamią :P
610 Angel Pink
Jest to kolor, który z upodobaniem może gościć na tzw. "solarycznych pięknościach" bezie wspaniałym "trupim" kontrastem dla pomarańczowej cery. Jest to bardzo jasny zimny róż ze srebrno/ fioletowym shimmerem drobniejszym niż wyżej.
Porównanie obu pomadek:
+ kremowa konsystencja
+ nawilżają, pielęgnują usta
+ ładnie wyprofilowany sztyft
+ eleganckie, lekkie opakowanie
+ trwałość co przy tak kremowej konsystencji mnie zaskoczyło
- cena
- zapach
podobają mi się obydwa kolorki ale to takie delikatne perełki:)
OdpowiedzUsuńTakie letnio wiosenne.
Usuńpiękne kolorki, piekne usteczka, piękne opakowania szminek :)
OdpowiedzUsuńusteczka malutkie, ale kolorki ładne a i opakowania klasa.
UsuńMoja mama używała kiedyś takich kolorów - ucieszy się, że wróciły do łask:).
OdpowiedzUsuńMoja mama również, ale nie wydaje mi się żeby stał to się powód do nie używania tego typu wykończenia. Wszak i mama i babcia nosiły/ noszą stanik i majtki i również ja nie odejdę od tego ;)
UsuńZwróciłam ostatnio w sklepie uwagę na te szminki, bardzo ładne mają kolory :)
OdpowiedzUsuń