Na to postawione pytanie postaramy sobie odpowiedzieć w dzisiejszym poście.
Jeśli przez ostatni okres nie mieszkałyście pod kamieniem ani nie spędziłyście paru miesięcy w głuszy na pewno już widziałyście tą paletkę oraz słyszałyście różne opinie na jej temat. Jeśli jednak to zdanie dotyczy właśnie Was to zacznę swoją historię od początku.
Jakiś czas temu ukazała się limitowana paletka Too Faced ale cieszyła się taką popularnością że doczekałyśmy się całej kolekcji "Sweet Peach".
Paletka już tradycyjnie dla firmy Too Faced zamknięta jest w przepięknym metalowym opakowaniu z magnetycznym zamknięciem. Sama paletka tłoczona jest w małe brzoskwinki co na tym prześlicznym efekcie ombre wygląda przesłodko.
Tak jak w przypadku czekoladowych paletek producent obiecuje Nam, że paletka pachnie brzoskwinią w tym przypadku oczywiście nie czekoladą :P I faktycznie cienie pachną przepięknie taką cukrową brzoskwinią a'la mamba.
Wielkością i grubością paleta jest taka sama jak Chocolate Bar.
Wewnątrz znajdziemy 18 cieni, które mają nawiązywać kolorystycznie do brzoskwini.
Przejdźmy do odcieni:
1. White Peach - satynowy odcień kości słoniowej;
2. Luscious- połyskliwy odcień miedzi;
3. Just Peachy- metaliczny, przepiękny duochrom, różowo-brzoskwiniowo-złoty;
4. Bless Her Heart - ciemno seledywnowy metaliczny odcień;
5. Tempting - ciemno zielony, że prawie czarnynie jest zupełnie matowy taka trochę satyna;
6. Charmed, I'm sure - nie jest to cień metaliczny raczej satynowy, ciepły brąz;
7. Nectar - zółto złoty perłowy odcień;
8. Cobbler - ciepło-rudy brąz;
9. Candied Peach - różowy doceń z drobinkami, na zdjęciu wyszedł dość pomarańczowo;
11. Peach Pit- ciepły ciemny brąz;
12. Delectable- ciepły brązo-fiolet;
13. Peaches'n'Cream- matowy odcień kości słoniowej ciemniejszy od White Peach
14. Georgia- matowy ciepły odcień;
15. Carmelized- ciepły ciemny miedziany brąz;
16. Puree - ciepły brąz, matowy;
17. Summer Yum- ciemny czerwonawy brąz, matowy;
18. Talk Derby To Me- ciemno fioletowy odcień, mat z drobinkami.
Cienie rozcierają się cudownie, pachną obłędnie i sam wygląd sprawia że podnosi Nam się estetyka użytkowania. Paletka w sam raz na wiosnę i lato ale nawet teraz zimą używam jej codziennie. Dl;a lubiących ciepłe odcienie. Można używać jej samodzielnie mamy tu wszystko cień do rozświetlenia, transferowy, do podkreślenia załamania. Cienie zarówno do makijażu dziennego jak i wieczorowego. Jestem z tej palety bardzo zadowolona i nie ukrywam, ze jest dla mnie lepiej skomponowana niż np. Naked 3. Cena jest spora 189 zł, ale dostałam ją w prezencie i nie żałuje. Bardziej żałuje tych 200 zł wydanych na Naked 3 i kolejnych na Naked 1.
Znacie tą paletkę? Jesteście ciekawe porównania całej moje 3 paletek z Too Faced?
Jestem ciekawa porownania tych 3 paletek i ktora z nich lubisz najbardziej i dlaczego :) macalam sobie 1 w sephorze i pigmentacja jest powalajaca wiec sie czaje na ktoras z nich :)
OdpowiedzUsuńPostaram się zaspokoić Twoją ciekawość już niedługo ;)
Usuńjestem zakochana w tych cieniach ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
Usuńw opakowaniu strasznie mi się podoba, ale swatche już mniej i odkrywam, że wiele z tych kolorów już mam
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz ciepłe odcienie to pewnie masz już ich kilka, ja przyznam się szczerze nie posiadam takich samych odcieni nigdzie indziej :)
Usuń