niedziela, 27 listopada 2016

Makijaże paletą Comfort Zone od Wet'n'Wild

O samej paletce wspominałam już na blogu Ekonomiczna paletka cieni - Wet'n'Wild comfort zone. Tym razem postanowiłam zabawić się nietypowo czyli sprawdzić wszystkie sugerowane przez producenta makijaże. A sugestie takie znajdują się na spodzie opakowania. Bez zbędnych wstępów jedziemy!


Tak jak mówiłam na spodzie znajduje się sugestia 4 typów makijaży dla każdego rzędu co daje Nam całkiem niezłe możliwości tej palety, nie doliczając oczywiście tych "looków" jakie Nam się zamarzą w głowie ;)
Zostawiłam Sweet Look ponieważ jest to cień nr 1 na całej powiece. We wszystkich makijażach bazą jest korektor Maybelline Fit me 020 zaś tusz to Odrobina luksusu: Armani Eyes to Kill

A tak wyglądają makijaże. 

Flirty Look 
Rząd lewy 
Rząd prawy

Dramatic Look 
Rząd lewy


Rząd prawy


Wild Look
Rząd lewy



Rząd prawy



W czasie tej oto prostej zabawy polegającej na odwzorowaniu polecanych przez producenta połączeń kolorów doszłam do wniosku, że w tej palecie drzemią naprawdę wielkie możliwości ;) 

wtorek, 15 listopada 2016

Seria podkładowa. Catrice HD Liquid Coverage Fundation

Podkład, który stał się kultowym i zniknął z półek wszystkich Natur. Zniknęły wszystkie jego kolory od najjaśniejszego po najciemniejszy. Czy jest wart takiej popularności i szaleństwa? Zobaczymy. 


Podkład wykupiony w każdej Naturze, w każdej drogerii internetowej do której sięgnęłam. Ja jednak mogę go przetestować dzięki uprzejmości wake up- make up!, która już o nim pisała TUTAJ

Co do samego produktu to podkład znajduje się w szklanej buteleczce z matowego szkła niezbyt "travel friendly". Buteleczka wyposażona jest w pipetkę coś jak Dior, którego pokazywałam już na blogu, oraz jak podkład Pupy Like a Doll i któryś podkład Gosha. Nastała moda na pipetki, która zawitała do drogerii.

Porównać nieporównywalne: Dior Nude Air De Teint- L`Oreal, Nude Magique Eau de Teint



Jeśli chodzi o kolor to mam 020 Rose Beige i jest on dość ciemny, kiedy już wróci do oferty to pewnie 010 byłby dla mnie idealny. 

Jeśli jednak porównamy go do odcienia Double Wear, który testowałam to jest jaśniutki. 

Seria podkładowa. Estee Lauder Double Wear

1. Catrice HD Liquid Coverage Fundation 020
2. Estee Lauder Double Wear 2C3Fresco

Po tym opisie nadszedł czas na najważniejszy test, a no jak wygląda na twarzy. Podkład na wizażu ma 4,4 na 5 a więc bardzo wysoko. A teraz tak wygląda Catrice w akcji. 




 

Moja opinia
+ Jak widać po zdjęciach kolor się dopasował i mimo mojej obawy, że będzie za ciemny nic takiego się nie stało.
+ Krycie ma całkiem przyzwoite, nie mam żadnego korektora na twarzy.
+ Na zdjęciach jest efekt HD. 
+ Konsystencja jest dość płynna, zastygająca dzięki czemu jest to podkład długotrwały. 
+ Zastyga na matowo i nie wymaga utrwalania. 

Mogę powiedzieć, że jak w tej cenie (coś około 30 zł) jest to podkład zasługujący na swoją popularność. Sama chętnie przytuliłam jakiś egzemplarz, ale mimo dopasowania się podkładu ten jaśniejszy odcień ;) 

A Wy go znacie? Udało się go upolować? 

poniedziałek, 14 listopada 2016

Smashbox Double Exposure - wersja podróżna

Też tak czasami macie, że odkrywacie, że w Waszym życiu czegoś do tej pory brakowało, do chwili gdy to coś już macie? Ja właśnie tak miałam nie zdawałam sobie sprawy jak moja makijażowa kolekcja jest niepełna i jak mi w moim makijażowym życiu czegoś brakuje, aż do teraz. Czego mi brakowało? Zapraszam do dalszej części posta. 


Jak tytuł posta wskazuje dziś skupimy się na paletce smashbox Double Exposure ale nie tej zawierającej 14 cieni a jej miniaturki. Możliwość przetestowania tej paletki dostałam dzięki wake up- make up! za co dziękuje.

Paletka jest bardzo przyjazna podróżowaniu. Zresztą sami zobaczcie porównałam jej wielkość i grubość do mojego smyrofona i dłoni. 



Po prostu maleńkie cacuszko a wewnątrz znajdziemy 8 cieni.

Oraz lusterko co zupełnie mnie rozwaliło. Zoeva w większych paletkach nie jest w stanie umieścić lusterka, a tutaj w takiej "travel friendly" mamy i lusterko, nie musimy się martwić.

Jeśli chodzi o kolory wyczarujemy nimi makijaż dzienny i wieczorowy. 
 Mamy tu nawet duochrom rosegold- Quartz, są też cienie satynowe- Peony, Veiled i Haze. Matowy Espresso, oraz perłowe Silver, Mindnight, Copper.



Cienie są cudowne, a cała paletka widać że jest przemyślana nie ma rzeczy zbędnych. Dolny rząd to cienie wieczorowe lub do przyciemnienia górny to odcienie dzienne.Oczywiście możemy mieszać jak Nam się podoba. Oprócz tego mam lusterko dzięki czemu nie musimy do torebki wrzucać kolejnego gadżetu, cienie spokojnie nałożymy palcem lub jednym pędzlem. 

Jeśli chodzi o wygląd cieni na skórze: 
Rząd górny od lewej Sliver, Peony, Quartz, Velilet najmniej go widać jest to jasny cielisty satynowy odzień w sam raz pod łuki brwiowe lub do zagruntowania bazy lub korektora na powiece. 

Rząd dolny od góry: Midnight, Haze, Copper, Espresso. 

Ponieważ jesienne słońce sprawiło, że bardzo ciężko byłoby mi "złapać" kolory a cień Midnight wygląda jak jakiś szarobury chciałam pokazać, że jest to głęboki niebieski. 

Moja opinia

+ Jak można się domyśleć po treści posta paletką jestem zachwycona za jej funkcjonalność. 
+ Jest mała, poręczna, lekka, zajmuje mniej miejsca niż telefon, posiada przy tym lusterko.
+ Posiada mimo swej wielkości aż 8 odcieni.
+ Cienie są dzienne i wieczorowe, wszystkie pasują do siebie. 

Dla mnie dla osób, które podróżują tak jak ja a chciałyby się umalować ta paletka to must have

niedziela, 13 listopada 2016

Najlepsze szminki na jesień 2016


Tego typu post miałam w zeszłym roku Najlepsze drogeryjne szminki na jesień 2015 tym razem również chce Wam pokazać najlepsze moim zdaniem jesienne odcienie. Ponieważ tym razem zmieściły się one w tym pudełku podzieliłam je na kategorie.

Zacznijmy od szminek klasycznych czyli w pomadce.


Jest ich aż 7, jak widać przeważa Golden Rose Velvet Matte i od nich zaczniemy.


Wiem, że kolor 11 może być uznany za kolor wiosenno/ letni, ale czasem taki odżywczy kolor zupełnie zmienia Nasz wygląd i nastawienie w szary jesienny dzień.

Następnie przejdziemy do pomadki Essence i dwóch Rimmel


Następnie mamy pomadki w kredce, tutaj już tylko u mnie występuje Golden Rose.

Od lewej 10,13,14

Zakończymy posta na pomadkach płynnych.
Mamy tu Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick czyli pomadki, które uzyskały tytuł kultowych.
 oraz Too Faced i MaxFactor.

Zaczniemy od Golden Rose

Teraz Too Faced i MaxFactor

 W poziomie to MaxFactor 160 Iced, post o kolorze od Too Faced był już na moim blogu Melted Chihuahua od Too Faced

Jakie są Wasze trendy na jesień?