czwartek, 31 lipca 2014

Inglot świetlista kreska AMC Shine 154


Cień ten wchodzi do kolekcji Noble i jest niesamowicie napigmentowany, aksamitny i po prostu cudowny. Przy użyciu Duralina z Inglota można wyczarować kreski każdym cieniem dlatego postanowiłam wykorzystując sprzyjającą aurę w postaci upału i słońca zrobić świetlistą kreskę bez użycia brokatu a jedynie z użyciem tego cienia. Nie wyszło może powalająco myślę, że może większy kontrast między załamaniem, dolna powieką a kreską by się przydał ja jednak musiałam iść do pracy w biurze gdzie jak wiadomo trzeba jakoś tak mieć nie rzucający się makijaż.








Nosze okulary więc ogólnie efekt był bardzo skromny :P (wiem, że mam brwi niczym dwa bobry wolę jednak to niż wyskubane i dorysowane najlepiej "od szklanki")



wtorek, 29 lipca 2014

Wyjazdowy niezbędnik

Sezon urlopowy w pełni, dla mnie już skończony dlatego mogę z czystym sumieniem pokazać co ze sobą wzięłam (Na zdjęciu na znalazły się żel pod prysznic, dezodorant oraz perfumy z prostego powodu zużyłam je w czasie wyjazdu więc nie miałam co sfotografować gdyż nie przywiozłam do domu pustych opakowań co jest dość oczywiste).


Pielęgnacja:


Odżywka do włosów z kolorówki.com: jedwabna odżywka do włosów z keratyną i elastyną. odżywkę musimy zrobić sami ale jej wykonanie jest banalnie proste a wszystko mamy łopatologicznie wyjaśnione w dołączonej do przesyłki instrukcji przygotowania. Odżywka nie obciąża moich cienkich włosów, nadaje im połysk. Moje biedne zmaltretowane wyłażące garściami włosy nawet ją polubiły, stosuje ją jedynie na włosy nie na skórę głowy.
Szampon Ziaji o którym pisałam: TUTAJ
Balsam do ciała Ziaja med kuracja dermatologiczna AZS natłuszczająca emulsja do ciała skóra atopowa niemowlęca, dzieci i dorośli: "Emulsja natłuszczająca, przeznaczona do skóry atopowej niemowląt, dzieci i dorosłych.Problem: zaburzenia bariery ochronnej naskórka, suchość skóry, podrażnienia o różnym stopniu rozległości, nasilone swędzenie skóry oraz podwyższone ryzyko nadkażeń.Wskazania: dla osób z atopią skóry bez ograniczeń wiekowych.
Efekty:- regeneruje naturalną barierę hydrolipidową naskórka,- działa zmiękczająco, nawilża, zmniejsza suchość i szorstkość skóry,- redukuje skutki świądu - nadmierne swędzenie, pieczenie, zaczerwienienie,
- skutecznie łagodzi podrażnienia i zapobiega ich nawrotom.Substancje aktywne:- alantoina,- ceramid 1,3,6ii – fitosfingozyna - cholesterol, - mocznik, - syrop kukurydziany,- trójglicerydy, - witamina E." jestem bardzo zadowolona z tego balsamu, szybko się wchłania, nie  podrażnia a raczej uspokaja istniejące podrażnienia, nie ma zapachu co w upalne dni jest bardzo ważne gdyż mocne zapachy nawet ładne na dłuższą metę męczą.
Hydrolat z kocanki z BU: ogólnie o hydrolatach pisałam TUTAJ
It's skin Power 10 Formula SYN-AKE: ten popularny "krem wodny" kupiłam w formie próbek jakoś nie mogłam się zmusić do ich używania dlatego wyjazd stał się super okazją do ich zużycia. "Skoncentrowany krem wodny (serum) do twarzy zawierający syntetyczny neuropeptyd, który naśladuje działanie toksyny (Waglerin-1) znajdującej się w jadzie żmii (Temple Viper). Skutecznie wygładza skórę i zapobiega powstawaniu zmarszczek mimicznych poprzez rozluźnianie i łagodzenie skurczy nerwowo-mięśniowych. Dodatkowo serum ma działanie antyoksydacyjne, dzięki czemu wielowymiarowo walczy z widocznymi oznakami procesu starzenia skóry. Serum działa długotrwale, w pełni odwracalnie i bezpiecznie. Aktywność SYN-AKE® jest osłabiona w porównaniu do Waglerin 1 i została dokładnie przetestowana pod kątem dermatologicznym, dzięki czemu stanowi bezpieczną, bezbolesną i skuteczną alternatywę dla botoxu (toksyny botulinowej).SKŁADNIKI AKTYWNE: − SYN-AKE® (Syntetyczny wyciąg z jadu węża) − Adenozyna wyciąg z opuncji figowej− wyciąg z baobabu afrykańskiego". Moje wrażenie jest bardzo pozytywne, ale może powinnam zrobić mu oddzielną recenzję.
Ziaja Sopot krem pod oczy zmniejsza obrzęki rozjaśnia cienie: krem lekki, ale na pewno nie zmniejsza cieni pod oczami, nic moich cieni nie zmniejsza, szybko się wchłania i nie uczula.
Ziaja med kuracja nawilżająca krem redukujący zmarszczki na noc skóra sucha, wrażliwa: krem lekki i przyjemny w stosowaniu, nie uczula, nie zapycha ani nie podrażnia. W sam raz.

Kolorówka:

Krzemionka Spherica P-1500 z kolorówka.com (w opakowaniu po pudrze z BU) jest to tańśza wersja dla Make up forever HD Powder
MaxFactor 2000 Calorie tego tuszu chyba nie trzeba przeszkadzać, jest ze mną naprzemiennie z małymi skokami w bok od wielu lat
Pędzel do pudru: o pędzlach pisałam TUTAJ ,
Maybelline Dream touch blush w odcieniu 04 dobry wyjazdowy kosmetyk, gdyż można nakładać go palcami
BRTC Jasmine Water BB Cream mój najlepszy, najukochańszy obecnie krem BB
Yves Saint Laurent Volupte sheer candy w odcieniu 9 piękna nawilżająca pomadka, o lekko błyszczykowym efekcie.

Jeśli chodzi o paznokcie zdecydowałam się na manicure hybrydowy:




niedziela, 27 lipca 2014

Skinfood strawberry black sugar mask czyli truskawkowa marmolada bez kalorii.


Używam tego produktu już od jakiegoś czasu i dlatego po gruntownym zapoznaniu się z nim mogę śmiało napisać recenzję. Po wspaniałej przygodzie z próbkami Skinfood z czarnym sezamem ( KLIK ) postanowiłam wypróbować coś innego, potrzebowałam delikatnego peelingu dlatego też skusiłam się na tą właśnie maseczkę.


Maseczka do twarzy zawierająca bogaty w minerały brązowy cukier brazylijski wraz z nasionami truskawek wzbogacony o olej z nasion truskawek. Zostawia skórę miękką, oczyszczoną o przyjemnym zapachu truskawek.

Pierwsze co rzuca się w oczy to opakowanie, solidne plastikowe opakowanie zawierające wszystkie niezbędne informacje w języku angielskim i krzaczkach. Ponadto maseczka zabezpieczona jest przekładką, która chroni wieczko przed ubrudzeniem. W opakowaniu znajduje się 100 ml produktu.


Co do wyglądu maseczka wygląda jak marmolada!! Na niższym zdjęciu z fleszem widać, kawałeczki nasion truskawki. Na wierzchu maseczki zbiera się wodnista substancja raz jej mniej raz więcej zależy od temperatury jest to normalna rzecz. 



Co do właściwości, jest coś co nie jest najważniejszą cechą żadnej maseczki ale jeśli zabraknie lub jeśli nam nie podpasuje zmieni nawet najlepszą maseczkę w koszmar mowa tu o zapachu. Wierzcie lub nie ale ta maseczka pachnie tak, że raz oblizałam palec żeby sprawdzić smak. Zapach jest obłędny, słodki truskawkowy marzenie co do smaku na szczęście jest mocno chemiczny wszak nikt nie chce żeby klienci mu się potruli wcinając maseczkę do twarzy :P 
Kryształki cukru są bardzo drobne dlatego w czasie aplikacji i w czasie zmywania nie kaleczą skóry, są bardzo delikatne. Sama skóra po zastosowaniu maseczki jest bardzo przyjemnie odświeżona, martwy naskórek usunięty i cera przygotowana do dalszej części pielęgnacji. 
Maseczkę stosuje dwa razy w tygodniu, pozostawiając ją na 15 minut po czym ją zmywam.

+ zapach (wiem, że nie najważniejszy ale niesamowity)
+ konsystencja dość rzadka, wiem że jest to w sprzeczności z wydajnością ale maseczka jest wydajna niewiele trzeba aby pokryć całą twarz
+ bardzo delikatnie złuszcza martwy naskórek
+ skóra po użyciu jest wygładzona, nawilżona i wypoczęta oraz elastyczna
+ wydajność

- dostępność
Ja swoją zamówiłam na ebayu i tam polecam ją zamawiać jej cena zaczyna  się w granicach od 30 paru złotych co do allegro znalazłam jedną ofertę gdzie za 100 ml zapłacimy 97 zł plus przesyłka O.o

Czy do niej wrócę nie wiem już kolejne maseczki czekają w kolejce do zakupienia i wypróbowania a moja przygoda ze Skinfood na razie ma jedynie pozytywny wymiar więc pewnie skuszę się na kolejną ich maseczkę.


środa, 23 lipca 2014

Inglot Breathable Nail Enamel 674 czyli "oddychający" bubel


Poszukiwałam lakieru w tzw cielistym kolorze przy okazji innych zakupów w Inglocie Pani poleciła mi "oddychający" lakier. Mój kolor jest lekko różowy ze złotym shimmerem


Jak zawsze mam zalane i przesuszone skórki i jak zawsze ostrzegam




Co do samego lakieru czy faktycznie nie niszczy on paznokci nie wiem gdyż trzymał się skandalicznie krótko coś około 24 godzin co za taką cenę jest okropnością.

- nakładanie, lakier smuży
- nietrwały
- cena nie adekwatna do jakości (coś około 30 zł)
- cienki pędzelek, który nie ułatwia nam nakładania smużącej emalii
- mogą robić się bąbelki (raz miałam raz nie)



wtorek, 22 lipca 2014

Pharmaceris H- Sensitonin vs. Ziaja szampon łagodzący kuracja przeciwświądowa vs. niedoczynność tarczycy i wypadanie włosów

Nie jestem, nie byłam i nie będę tak zaawansowana w wiedzy jak dla mnie magicznej jak niektóre włosomaniaczki. Posiadam wiedzę jaką posiada przeciętna użytkowniczka szamponów.

Moje problemy z włosami związane są zasadniczo z dwoma czynnikami 1. niedoczynnością tarczycy, 2. brakiem żelaza. Te dwa czynniki sprawiły, że włosy wypadały mi garściami przyprawiając mnie o frustrację, do tego skóra głowy swędziała mnie jak diabli (pisałam o tym:TUTAJ ). Dlatego w pierwszym odruchu poszłam do apteki po jakiś łagodniejszy szampon (wcześniej używałam Aussie) mój wybór padł na Pharmaceris H-Sensition zachęcona tym co obiecuje mi producent oraz faktem, że jest to apteczny produkt (ach ten marketing) kupiłam.
Co obiecał mi producent?
"Wskazania: Codzienna pielęgnacja wrażliwej skóry głowy skłonnej do podrażnień oraz włosów cienkich i delikatnych.
Działanie: Bogata formuła szamponu opracowana przez naukowców z Centrum Naukowo-Badawczego Dr Irena Eris przywraca równowagę w funkcjonowaniu skóry (75%) i łagodnie myje włosy (93%) uzyskując puszystość (86%) i połysk potwierdzony przez 89% użytkowniczek. Badania potwierdzają, że preparat niweluje pieczenie i swędzenie skóry głowy średnio po dwóch użyciach. Ekstrakt z mięty zawierający flawonoidy, w połączeniu z cennym olejkiem Canola, intensywnie koi podrażnienia, zaś łagodzący Sensiline skutecznie regeneruje skórę i zapobiega jej dalszym uszkodzeniom. Polimery kationowe i emolienty ułatwiają rozczesywanie włosów i zabezpieczają je przed rozdwajaniem. Szampon posiada pH neutralne dla skóry. Efekt: Szampon skutecznie łagodzi podrażnienia skóry, wzmacnia strukturę włosów n całej długości i dodaje im objętości. Po zastosowaniu włosy odzyskują siłę i energię, mają naturalny połysk i łatwo się rozczesują"
W aptece w której kupowałam był akurat w cenie 29,90 zł (czyli przepłaciłam tak czy siak). Moje zdziwienie nie było jakieś szczególnie większe kiedy mimo użycia prawie połowy butelki skóra nadal swędziała, a wcierki które mam od lekarza są na alkoholu więc dodatkowo wysuszają mi skórę głowy.

+ szampon się pieni

- skóra głowy nadal swędziała, nie była w żaden sposób ukojona
- włosy były splatane i przesuszone
- zapach jakiś taki mocno chemiczny

Dlatego przy okazji kupowania kolejnej porcji leków rozejrzałam się po aptece raz jeszcze moje oko zawiesiło się na dłużej na kosmetykach firmy, którą bardzo lubię czyli Ziaji:
"Specjalistyczny szampon z syropem kukurydzianym i inuliną- substancjami o udowodnionej skuteczności łagodzącej oraz działaniu przeciwpodrażnieniowym i ochronnym na skórę głowy.
Problem: nadreaktywność skóry głowy na czynniki zewnętrzne (zabiegi fryzjerskie, preparaty silnie oczyszczające, wahania temperatur), atopowe zapalenie skóry, łojotokowe zapalenie skóry, zaburzona gospodarka hormonalna.
wskazania: wrażliwość skóry głowy objawiająca się nadmiernym swędzeniem , zaczerwienieniem, uczuciem mrowienia i pieczenia.
Efekt med:
Eliminuje skutki świądu- swędzenie, podrażnienie, mrowienie
Reguluje złuszczanie naskórka i równoważy florę bakteryjną
Utrzymuje długotrwałe nawilżenie i ochronę skóry głowy oraz włosów.
Przywraca naturalną równowagę wrażliwej skórze głowy. Działa delikatnie i łagodnie, nie naruszając naturalnej warstwy ochronnej. Nawilża, zmiękcza, poprawia elastyczność i ułatwia rozczesywanie włosów."
Cena około 8 zł więc co mi szkodziło go wypróbować. Nie szkodziło nic, wręcz znokautował, zaorał i posolił ziemię jaka pozostała po rozniesieniu droższego Pharmacerisu. Szampon Ziaji zrobił to co obiecał
+ ukoił skórę głowy, która po 1 użyciu przestała mnie swędzieć jak szalona
+ włosy nie były splątane
+ dobrze oczyszcza, pieni się
+ nie obciążą włosów
+ włosy są błyszczące po nim

- włosy nadal są lekko przesuszone z powodu wcierek, ale od tego mam odżywkę (ale o tym następnym razem), nie jest to dla mnie która myślałam, że oszaleje z powodu świądu jakiś szczególny minus
- zapach, lekko a'la miętowy Ludwik do mycia naczyń, na szczęście nie utrzymuje się a w czasie mycia i tak jest lekko wyczuwalny.

Mogę śmiało powiedzieć, że Ziaja spełniła swoje zadanie i obietnice producenta co za tak śmieszną cenę stawia ją na piedestale w chwili obecnej.