niedziela, 30 lipca 2017

Tańszy zamiennik Beauty Blender



Na fali uwielbienia dla gąbeczek Blend It! (cena regularna  29,90 zł) oraz zdetronizowaniu uwielbianego wcześniej na polskim YT Beauty Blendera (aby skrócić tekst będę pisała BB) postanowiłam spróbować czegoś innego. Ponieważ w moim Rossmannie pojawiła się gąbka Real Techiniques w cenie ok 31 zł ( co daje połowę tego ile kosztuje BB - 69 zł), a wiedziałam, że gąbka jest zachwalana pomyślałam spróbuje. 

Co widać po zdjęciu używałam gąbki RT bardzo intensywnie, a jeśli Wam powiem, że obie gąbki są w podobnym "wieku", może nawet BB jest starsza o kilka miesięcy (dwa lub trzy). Co jeśli powiem, że używałam je na tych samych podkładach, w ten sam sposób prałam, przechowywałam. Ślady na gąbce RT nie są również od paznokci, bo te akurat mam tak kruche i wrażliwe, że raczej to ta gąbka mogłaby mi je połamać. 
Jęli chodzi o materiał BB bije na głowę tańszą gąbkę z RT. Koszt połowę mniejszy i żywotność tym samym. Kiepski biznes dla kogoś kto się maluje. 
Jeśli chodzi o samą gąbeczkę BB pisąłam o niej już wcześniej na blogu:

O różnicach między Beauty Blenderami pisałam TUTAJ
O metodach aplikacji podkładu, które odmieniły moje makijażowe życie pisałam TUTAJ

 Jeśli zaś chodzi o gąbeczkę RT.
  • ma bardzo fajny kształt, z jednej strony jest płaska to bardzo ułatwia nałożenie podkładu, z drugiej strony jest szpiczasta co umożliwia roztarcie korektora pod okiem;


  • jest bardzo przyjemna w użyciu nie jest zbyt twarda, ani za bardzo miękka. Jednak jest twardsza od BB;
  • po kilku miesiącach intensywnego użytkowania zrobiła się krucha, zmieniła zupełnie fakturę. Ostatecznie popękała. 



Podsumowanie mojej opinii
Gdyby gąbka RT miała lepszą trwałość może i by była lepsza od BB. Nie jest tak, że faworyzuję BB, bo jest droższy wszak nie dostaje go za darmo muszę sama go kupić, a nie lubię wyrzucać 69 zł za gąbkę. RT wydaje się przemyślanym tworem tylko materiał z którego jest wykonana jest mniej trwała. 
Słyszałam, że gąbeczki Blend it! są jeszcze mnie trwałe może dlatego ta cena, ale jeśli policzymy, że taka gąbka rozsypie nam się po 4 miesiącach i musimy znowu wydać 29,90 zł na kolejną to ja nie wiem gdzie ta taniość. Słyszałam ludowe powiedzenie, że tylko bogatego stać an tanie rzeczy. Dlaczego? Tania rzecz czasami też jest słabszej jakości (oczywiście nie zawsze) i się szybko rozleci potrzebujemy wtedy kolejnej i wychodzi Nas w cenie droższej rzeczy lub o ironio jeszcze drożej. Czyli jak się mawia w moich stronach "za marfne pieniądze, psi mięso jadły".

Lepiej kupić gąbkę, która spokojnie posłuży Nam przez ponad pół roku. Wiem, że producent każe wymieniać ją częściej ze względów higienicznych, ale niech każdy robi jak uważa. 


wtorek, 25 lipca 2017

Too Faced Sweet Peach - Podsumowanie


Drugi tydzień Projektu makijażu z użyciem jednej palety przez tydzień dobiegł końca. Poszczególnie dni możecie zobaczyć na blogu:

Dzień 5

Był to drugi tydzień mojego projektu/ wyzwania dzień w dzień używałam tej właśnie paletki. Przed nią dzień w dzień używam Sleek Au Naturel jak wypada słynna i dość droga paletka od Too Faced, która gościła już na moim blogu KLIK . Postaram się ocenić dokładnie te same cechy co w przypadku Sleek'a. 


Moja opinia
  • Kolorów w palecie mamy 18 jednak jest to ta sama gama kolorystyczna , paleta jest dość ciepła. Twórcy postanowili by w palecie były wszystkie odcienie jakie może mieć brzoskwinia, mamy tutaj dwie zieleni i trzy fiolety.
  • Paleta posiada odcień nude i odcień transferowy. Dzięki czemu poradzimy sobie z każdym makijażem. Posiada też akcent kolorystyczny w postaci zieleni i fioletu. 
  • Paleta posiada dwa duochromowe cienie ich zestawienie z cieniem z Kobo i od Inglota pokazywałam TUTAJ
  • Cienie rozprowadza ją się równo, blenduje się jak marzenie. Cienie mają miłą konsystencję. 
  • Cienie lekko się sypią, ale nie jakoś strasznie jednak trzeba uważać, bo można skończyć jak panda. Cienie są naprawdę dobrej jakości, nie zanikają w czasie rozcierania. 
  • Piękne opakowanie i ten zapach. Uwielbiam go. 
  • Nie jest to uniwersalna paleta ponieważ znajdują się w niej jedynie ciepłe odcienie. 
  • Paleta podkreśli szare, niebieskie i zielone oczy. 

Jeśli chodzi o porównanie ze Sleekiem Au Naturel to nie ma porównania. Cienie nakładają się ładnie i jednolicie, blendują się bez problemu. Posiadając tą paletę możemy spokojnie umalować się na co dzień i na wieczór, jednak nie jest to uniwersalna paleta. 18 cieni to niby duży wybór ale ostatecznie używamy tylko kilku za każdym razem, a poza tym wszystkie kolory są ciepłe wiec cokolwiek nią zmalujemy bardzo przyjemna w użytkowaniu i bardzo ją lubię w okresie wiosenno - letnim, ale nie jest to paletka bez której nie wyobrażam sobie mojego makijażowego życia. 
Ciesze się, że ją mam ponieważ idealnie podkreśla moje szare oczy nadając im odcień niebieskiego bądź zielonego (magia szarych tęczówek). 
Ładne opakowanie, piękny zapach, dobra jakość i znana marka za to wszystko musimy zapłacić 189 zł. Jeśli szukacie palety uniwersalnej, której użyjecie na każdą okazję to nie ta. Sweet Peach stanowi raczej dodatek do makijażowej kolekcji niż uniwersalny zestaw cieni. Jednak jeśli lubicie ciepłe makijaże to jest strzał w 10. 

Lubicie ciepłe makijaże czy nie czujecie się w nich najlepiej? 

sobota, 22 lipca 2017

Tydzień 2 - Too Faced Sweet Peach Dzień 5


Makijażowe wyzwanie, które powzięłam na blogu lekko mnie zmęczyło. Potrzebowałam kilku dni odpoczynku ponieważ używanie "od góry" określonej paletki bez możliwości wyboru innej lub zrezygnowania z makijażu po prostu zmęczył mnie mentalnie. Nie posiadanie wyboru to straszna rzecz nawet w tak błahej sprawie jak makijaż. Jednak przygotował dla Was post z ostatnim niem paletką Too Faced Sweet Peach, kolejne posty również będą ale widzę, że mogą zdarzyć się z przerwami lub przeplatane jakąś recenzją.

Jednak przejdźmy do dnia 5. Kosmetyki, których użyłam:


  1. MaxFactor Facefinity 3 in 1 Fundation
  2. Rimmel Wake me up 
  3. Benefit Stay don't stray
  4. Bell HypoAllergenic biały puder (pod oczy)
  5. Puder Jadwiga
  6. ArtDeco Bronzing Glow Brusher
  7. Lancome Hypnôse Volume-à-porter
  8. Golden Rose 10




Zieleń jednak podkreśliła moje ogólne zmęczenie, trudny kolor :)

Oczywiście możecie spodziewać się podsumowania tygodnia z paletką Too Faced Sweet Peach. Tydzień z kolejną paletką czyli Avon Cocoa Dream również będzie tak więc się nie martwcie ;)

poniedziałek, 17 lipca 2017

Tydzień 2 - Too Faced Sweet Peach Dzień 4


W tygodniu drugim mojego projektu KLIK towarzyszy mi jedynie paletka Sweet Peach od Too Faced dziś już dzień 4 więc koniec tygodnia zbliża się nieuchronnie.

Mimo, że przez tydzień paletka jest jedna to reszta kosmetyków ulega zmianie. Tym razem użyłam:
  1. Rimmel Wake me up pokazywałam go na blogu KLIK oraz w porównaniu z innymi podkładami rozświetlającymi KLIK.
  2. Korektor Rimmel Wake me up, również pokazywałam go już na blogu KLIK. Jakiś czas zniknął z polskich drogerii ale ciesze się że wrócił.  
  3. Benefit Stay don't stray.
  4. Puder Jadwiga niekwestionowana królowa moich makijaży.
  5. Puder DIY pod oczy, jest o nim wpis na blogu KLIK. Niekwestionowany król pudrów pod oczy.
  6. TheBalm Mary Lou, dla zainteresowanych znajduje się o nim nie tylko post ale całe seria poświęcona rozświetlaczom. 
  7. Golden Rose 09
  8. Lancome Hypnôse Volume-à-porter
  9.  Annabelle Minerals próbka różu w kolorze Coral. 




Po tych 4 dniach powiem, że paletka podkreśla moje szare tęczówki nadając im niebieski lub zielony kolor. Mi się taki efekt podoba a Wy co sądzicie o tych makijażach?

sobota, 15 lipca 2017

Tydzień 2- Too Faced Sweet Peach Dzień 3

W drugim tygodniu mojej makijażowej przygody z paletkami cieni doszłam do dnia 3.

Oprócz paletki Too Faced użyłam:



  1. Pupa Like a doll 
  2. Maybelline Fit me!
  3. Eveline Art Scenic!
  4. ArtDeco paletka bronzerów, róż i rozświetlacz są właśnie z tej paletki
  5. Bell sypki puder transparentny pod oczy
  6. Puder Jadwiga
  7. Benefit Stay don't stray
  8. Wet'n'Wild Calling Your Buff
  9. Golden Rose 17
  10. Lancome Grandiose  KLIK w odcieniu brązowym

Efekt prezentuje się tak:



Naszyjnik z Władcy Pierścieni to mój osobisty hit ;)

piątek, 14 lipca 2017

Tydzień 2- Too Faced Sweet Peach Dzień 2

 Dziś nadszedł na dzień 2 w drugim tygodniu mojego makijażowego projektu. W drugim tygodniu zapoznajemy się bliżej z paletką Too Faced Sweet Peach.

Tym razem postanowiłam zrobić sobie odskocznie od codziennych makijaży i zrobiłam się trochę drapieżnie na wieczór. Sama jestem zaskoczona, że zdecydowałam się zestawić ciepłe cienie z paletki Sweet Peach z zimną fioletową ciemną pomadką.

Ten makijażowy projekt jest dla mnie nie lada wyzwaniem i mam nadzieję, że mu sprostam. Trzymajcie za mnie kciuki ;)

Paletka, którą użyłam jest znana, a jakich kosmetyków użyłam:

  1. Banila.co White Wedding Dream Cream jest to super rozświetlający krem idealny jako baza pod kryjący podkład
  2. Inglot HD
  3. Bell Loose Powder
  4. Hard Candy Glamoflauge
  5. Inglot 505
  6. Artdeco paletka do konturowania, róż i rozświetlacz z paletki
  7. Ardell kempki rzęs
  8. Duo klej do rzęs
  9. Armani Eyes to kill KLIK
  10. Wet'n'Wild Vamp it up!
  11. Manhattan Plummy jako konturówka
  12. Wet'n'Wild Simma Brown Now!
Postanowiłam zmalować taki oto makijaż wieczorowy z dość kontrastującymi ustami.
BTW czy Wy również zauważyłyście jaki rozświetlacz z paletki ArtDeco jest obłędny?



czwartek, 13 lipca 2017

Tydzień 2 - Too Faced Sweet Peach Dzień 1

 Pierwszy tydzień  KLIKProjektu makijaż jedną paletką przez tydzień mamy za sobą.
Dziś zaś pierwszy dzień tygodnia z paletką od Too Faced, pokazywałam ją na blogu KLIK. Czy moja opinia o niej się zmieni po tym tygodniu? Zobaczymy. Na razie zapraszam na makijaż.
Kosmetyki których użyłam:

 1. MaxFactor 3in1 (usłyszałam tyle komplementów odnośnie mojego wyglądu, że zastanawiam się czy to ten podkład)
2. Lancome Grandiose KLIK
3. Maybelline Fit Me!
4. Benefit Stay don't stray
5. Puder DIY pod oczy
6. Puder Jadwiga
7. Inglot 99
8. Inglot 505 KLIK
9. Golden Rose 12
10. Catrice Camouflage cream wake up effect





wtorek, 11 lipca 2017

Tydzień ze Sleek Au Naturel - Podsumowanie


Pierwszy tydzień Projektu makijażu z użyciem jednej palety przez tydzień dobiegł końca. Poszczególnie dni możecie zobaczyć na blogu


Po tym tygodniu używania tej palety uważam, że już mam o niej wyrobioną opinię. Wcześniej paletę pokazywałam Wam w zestawieniu z Naked 2 KLIK. Czy moja opinia od tamtego czasu uległa zmianie. Zobaczcie.
Od czasu napisania posta o porównaniu tej paletki z Naked 2 minęło 4 lata. Przez ten czas miałam okazję zapoznać się z innymi cieniami. Droższych marek czy marek w tym samym przedziale cenowym. przez te cztery lata przez moje ręce przewinęło się naprawdę sporo cieni. Co wpłynęło na odbiór tej palety po tym tygodniu użytkowania.



Moja opinia
  • Mały wybór kolorów, kręcimy się w tej samej gamie kolorystycznej.
  • Brak koloru cielistego, typowo w załamanie czy transferowego. Są za to dwa kolory "z czapy" żółty i pomarańczowy. Brak jakiegoś koloru do akcentu kolorystycznego, ale to ze względu na to że paletka jest typowo dzienna "nude" wybaczamy.
  • Rozprowadza się nie równo, łatkami.
  • Cienie perłowe strasznie źle się rozcierają, matowe zaś przypominają w konsystencji kredę. Pylą się i osypują (i perłowe i matowe).
  • W czasie rozcierania cienie robią się szarobure. 
Jeśli chodzi o początek mojej makijażowej historii byłam z tych cieni zadowolona, ale z czasem poznałam lepsze cienie. Obecnie ich cena to 40 zł a i dostępność jest marna radzę nie rwać sobie włosów z głowy tylko te 40 zł zainwestować w cienie lepsze jakościowo. 

poniedziałek, 10 lipca 2017

Tydzień 1 - Sleek Au Naturel Dzień 5

Pierwszy tydzień projektu makijażu jedną paletą właśnie dobiega końca. Przez cztery dni starałam się wykonać dzienne makijaże tą paletką. 

Z okazji ostatniego dnia z paletką Sleek Au Naturel postanowiłam zmalować coś wieczorowego. Do makijażu użyłam oczywiście Sleek Au Naturel oraz:


1. AA Baza Calming
2. L`Oreal, Nude Magique Eau de Teint KLIK
3. Maybelline Affinitone puder
4. Maybelline Fit me! korektor
5.Artdeco paletka do konturowania
6. Essence Brow monster
7. MaxFactor róż Seductive Pink
8. Wet'n'wild Simma Brown Now!
9. Wet'n'wild Calling Your Buff
10.Lancome Hypnose KLIK
11. L'oreal kredka do brwi
12. I hear make up Goddes of Love KLIK
13. Klej duo
14. Ardell Wispies
15. Avon Rose Awaking



Jeśli chodzi o przyklejanie sztucznych rzęs jestem nowicjuszem to mój 2 raz w życiu. Dlatego proszę o wyrozumiałość ;)

Jeśli zaś efekt z rzęsami Was nie przekonuje jak mnie to efekt bez sztucznych rzęs wygląda tak:

Efekt całości prezentuje się następująco

Efekt sztucznych rzęs jest dla mnie zbyt teatralny, jednak pozostanę przy własnych. 
Dziękuje za tydzień ze mną i paletką Sleeka jednak to jeszcze nie koniec zapraszam na tydzień ze mną i paletą Too Faced Sweet Peach.  Jednak za nim to nastąpi zapraszam jutro na podsumowanie całego tygodnia ze Sleekiem i moją opinię o palecie.

niedziela, 9 lipca 2017

Tydzień 1- Sleek Au Naturel Dzień 4


Jak codziennie w pierwszym tygodniu użyłam paletki Sleek Au Naturel 


pozostałe kosmetyki:


1. Podkład mineralny Everyday Minerals
2. Puder Jadwiga
3. Puder pod oczy DIY
4. Maybelline Colossal Volum
5. Avon Red Supreme
6. ArtDeco paletka do konturowania, róż z paletki

Efekt prezentuje się tak:



Niestety fiolet wspaniale podkreślił moje sińce pod oczami. Ale z drugiej strony wydobył zieleń z mojej szarej tęczówki.

sobota, 8 lipca 2017

Tydzień 1- Sleek Au Naturel Dzień 3



już mamy za sobą dziś dzień 3. 
Paleta którą wykonywałam makijaż nie ulega zmianie jest to Sleek Au naturel. Jeśli chodzi o pozostałe kosmetyki


1. Podkład Revlon Photoready
2. Puder Jadwiga (chyba już widać, że to mój ukochany puder)
3. Puder DIY pod oczy KLIK
4. Róż MaxFactor Seductive Pink
5. The Bal Mary-Lou KLIK
6. Maybelline Affinitone korektor
7. Zapomniany na zdjęciu Beneft Stay don't stray
8. Essence make me brow
9. Lancome Hypnôse Volume-à-porter
10. Golden Rose 13
11. Wet'n'wild Calling Your Buff

Efekt na oku prezentuje się tak:




piątek, 7 lipca 2017

Tydzień 1- Sleek Au Naturel Dzień 2


Kierując się wspomnianymi wcześniej zasadami  Projekt: makijaż z użyciem jednej palety przez tydzień oraz wspominając Tydzień 1- Sleek Au Naturel Dzień 1 

zapraszam na dzień drugi.

Paletka do przygotowania tego makijażu nie uległa zmianie, a cienie użyte zaznaczyłam. Zaś do przygotowania reszty twarzy użyłam:


1. Bielenda Pearl Base
2. My Secret Matte Blur Effect 04
3. Puder DIY do przypudrowania korektora pod oczami (używam go codziennie)
4. GlamCheek Goły Biszkopt
5. Armani Eyes to kill KLIK
6. Catrice Liquid Camouflage 005
7. Inglot Aquastic 12
8. Essence make me brow
9. Wet'n'Wild Think Pink
10. Puder Jadwiga
11. Wet'n/Wild Don't Leaf me!

Makijaż prezentuje się tak:




Również delikatny dzienny makijaż. W połączeniu z tą bardzo różową szminką wyszło dość dziewczęco. Jak uważacie?