poniedziałek, 29 września 2014

Jesienne usta #2 Wibo Nawilżająca pomadka do ust 09

Jak już pisałam wcześniej jesień to czas na mocne wiśniowe, śliwkowe, burgundowe usta. W tym roku złapałam tzw "fazę " na tego typu look mimo, że z uporem maniaka co roku we wszelkich modowo- urodowych gazetach w sezonie jesiennym usta w takich kolorach są eksponowane. Tym razem szalenie podoba mi się zestawienie mocnych ust z bladą cerą, z dość oszczędnym konturowaniem i różem.

We wcześniejszym poście pokazałam Rimmel moisture renew 330 dziś tańsza szminka z Rosmanna. Wspomniałam kiedyś o niej przy okazji kosmetyków za +/- 10 zł TUTAJ.


Jak widać już po zdjęciu Rimmel ma bardziej wyprofilowany kształt dzięki czemu łatwiej nią manewrować.
Jeśli chodzi o zdjęcie z fleszem w obu pomadkach widać shimmer:


Przy czym szminka Rimmel ma bardziej nasycony kolor





Jeśli chodzi o pomadkę Wibo na ustach, prezentuje się ona tak:






Jeśli chodzi o samo wrażenie z noszenia szminki:
+ kremowa konsystencja
+ cena
Szminka jest mniej trwała niż Rimmel, ma też zupełnie inny kolor dla mnie bardziej dzienny, również przez to, że jest słabiej napigmentowana i nałożona cienką warstwą jest lekko półtransparentna. Nie wiem czy we wszystkich Rossmanach czy tylko w tym "moim" nie ma już tych pomadek, a szkoda za taką ceną czyli ok 8 zł uważam, że jest niesamowita.

piątek, 26 września 2014

Jesienne usta: Rimmel Moisture Renew 330 Sloane's plum


Jak zawsze na jesieni do gry wracają fiolety, burgundy, śliwki i ogólnie ciemne kolory. Ja na ustach wolę delikatne i połtransparentne kolory jednak tym razem na jesieni wzięło mnie na ciemny kolor na ustach. Jesień czas słoty i wiatru dlatego nawilżające pomadki mogą się sprawdzić na wysuszonych ustach.
Szminka prezentuje się tak:

Producent: "Innowacyjna potrójna formuła z kolagenem, peptydami i kwasem hiarulonowym głęboko nawilża oraz regeneruje usta. Usta są do 70% bardziej nawilżone i do 60% gładsze. Maksimum koloru przez cały dzień! Ochrona przeciwsłoneczna SPF 20. Twoje usta są soczyście pełne i perfekcyjnie podkreślone kolorem. Zawartość witamin A, C i E oraz przeciwutleniaczy regeneruje usta i chroni je przed uszkodzeniami."


Szminka jest fioletowa, i w lampie flesza jak i w ostrym słońcu można zauważyć, że posiada migoczący shimmer.



Jak nazwa wskazuje ma to być odcień śliwki, mi śliwki nie przypomina ale jest śliczny :) 
Na ustach prezentuje się:



A z fleszem:


Tak jak mówiłam na zdjęciach z fleszem widać shimmer a sama szminka wpada w czerwień.

Jeśli zaś chodzi o moje wrażenia:

+ szminka jest miękka jak masło, sunie po ustach dzięki czemu jest ją łatwiej nałożyć ale jednocześnie łatwo "rozlać"ją poza kontur ust
+ nie wysusza, nie wiem czy nawilża na pewno moje suche obecnie usta są "miękkie" po jej użyciu więc może coś na rzeczy jest
+ kolor trzyma się całkiem nieźle,  tak jakby kolor się lekko "wżerał"
+ pięknie pachnie i nieźle smakuje. Zdaje sobie sprawę, że nie jest to najważniejsze ale gdyby śmierdziała strasznie i była ohydna ciężko byłoby ją używać

Dla producenta należy się plus za całkiem bogatą gamę kolorów. 
Co do opakowania niektórzy piszą, że wygląda ekskluzywnie, dla mnie wygląda jak typowa drogeryjna szminka. Nie widzę nic ekskluzywnego w opakowaniu. Zamyka się na "zatrzask" dzięki temu istnieje szansa, że się nie będzie otwierać sama w kosmetyczce (mi nigdy żadna szminka się nie otworzyła, ale jak ktoś ma taki problem to może ta się nie rozwali). Jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości jest dobrze, szminka kosztuje ok 26 zł a nie znalazłam w niej żadnych minusów.

niedziela, 21 września 2014

Zakupy cz. 2 włosy: babcia Agafia i trochę innych

O pierwszej części swych zakupów pisałam : TUTAJ dziś nadszedł czas na kosmetyki do włosów w które się zaopatrzyłam.



Na pierwszy ogień idzie Maska do włosów drożdżowa na porost, poznałam ją dzięki szukaniu rozwiązania problemu moich wypadających włosów i tak na blogu Eve natchnęłam się na tę odżywkę ( link do wpisu na blogu: KLIK):


Informacje na stronie lawendowaszafa24.pl gdzie ową odżywkę kupiłam:
"Maska do włosów  drożdżowa to wspaniały sposób na przyśpieszenie wzrostu włosów. Drożdże piwne to naturalne źródło białka, witamin i mikroelementów, które przenikają w strukturę włosa, wzmacniając je i przyspieszając wzrost. Olej z kiełków  pszenicy posiada działanie regeneracyjne i przeciwdziałające wypadaniu.  Sok z brzozy to znany ludowy środek  na wzmocnienie cebulek włosowych. Dzięki zawartości olejów z zimnego tłoczenia maska ułatwia rozczesywanie. Włosy stają się jedwabiste i pełne blasku.
Maska zawiera ekstrakty z:
Drożdże piwne (Yeast Extract) – poprawiają strukturę włosa, wzmacniają, przyśpieszają wzrost.
Sok brzozowy (Betula Alba Juice) – wzmacnia cebulki włosowe, nadaje włosom blask, zapobiega wypadaniu.
Oman wielki  (Inula Helenium Extract) – działa antyseptycznie i przeciwbakteryjnie
Mącznica lekarska ( Arctostaphylos Uva Ursi Extract) - znakomity naturalny antyseptyk
Ostropest plamisty (Silybum Marianum Extract) - łagodzi stany zapalne i hamuje zmiany skórne.
oraz oleje z zimnego tłoczenia:
Olej z kiełków  pszenicy (Triticum Vulgare Germ Oil) - regeneruje wnętrze włosów, odtwarza naturalną osłonkę i wygładza ich powierzchnie. Chroni przed nadmierną utratą wody oraz promieniowaniem UV.
Olej z nasion białej porzeczki (Ribes Aureum Seed Oil) – wykazuje działanie przeciwzapalne, intensywnie odżywia włosy.
Olej z orzeszków cedrowych (Pinus Siberica  Cone Oil) – ogranicza łojotok, zwalcza łupież, stymuluje krążenie podskórne i przeciwdziała wypadaniu włosów
Olej z owoców dzikiej róży ( Rosa canina Fruit Oil) - odżywia, nawilża i uelastycznia włosy"
Ciesze się, że trafiłam na tę maskę i myślę, że niedługo pojawi się jej recenzja. Maski używam jedynie we wtorki i czwartki.


Natura Siberica Rokitnikowy scrub do skóry głowy
Tak jak w przypadku maski drożdżowej poznałam go dzięki lekturze bloga Eve.
"Działanie: 
• głęboko oczyszcza skórę głowy,
• wzmacnia cebulki włosowe,
• stymuluje wzrost włosów,
• przeciwdziała powstaniu łupieżu.
Składniki aktywne: organiczny olejek z rokitnika ałtajskiego, organiczny olejek arganowy, szczawik jakucki, nagietek, dzika mięta pieprzowa, pestki maliny arktycznej i witaminy A, C, E.
Scrub rokitnikowy jest unikatowym środkiem do pielęgnacji skóry głowy, dzięki potrójnemu działaniu: głęboko oczyszcza skórę głowy, przeciwdziała wypadaniu włosów, zwiększa ukrwienie cebulek włosowych.
Można go stosować dla każdego typu włosów.
Wchodzące w skład scrubu witaminy i aminokwasy odżywiają i regenerują włosy.
Olejek z ałtajskiego rokitnika i marokański olejek arganowy sprzyjają powstawaniu keratyny zapewniając włosom wytrzymałość i połysk.
Nagietek, dzika syberyjska mięta i jakucki szczawik uzdrawiają skórę głowy i odżywiają cebulki włosowe." Używam go raz w tygodniu, peeling jest bardzo delikatny a mimo to po pierwszym użyciu poczułam jakby moja skóra głowy zaczęła oddychać i ważyła z pół kilo mniej o.O

Naturalny ziołowy lotion przeciwko wypadaniu 
"Naturalny ziołowy lotion do włosów – przeciw wypadaniu, dzięki unikalnej kombinacji naturalnych składników, intensywnie wzmacnia i odżywia włosy oraz cebulki włosowe, skutecznie zapobiegając ich   wypadaniu.
Składniki – działanie:
Kminek (Carum Carvi) – dzięki dużej zawartości witamin (A, B1, B2, C, PP) i minerałów intensywnie odżywia zniszczone włosy i zapobiega ich wypadaniu.
Kora dębowa (Quersus Robur Cortex) – nadaje włosom połysk i piękny, głęboki koloryt, odświeża i pielęgnuje.
Rdest ostrogorzki (Persicaria Hydropiper) – odżywia i regeneruje, działa przeciwłojotokowo, uelastycznia skórę, wzmacnia cebulki włosów, nadaje włosom połysk.
Tatarak zwyczajny (Acorus Calamus) – odżywia i przeciwdziała wypadaniu włosów." Faktycznie przyhamował wypadanie moich włosów, a po jego użyciu były odbite od nasady, niestety już mi się skończył przez co kolejny mój zakup:
Jantar Odżywka do włosów i skóry głowy
Znam tą odżywkę od czasów dzieciństwa, jednak byłam sceptycznie nastawiona do niej a może raczej nie potrzebowałam jej niestety wszystko się zmieniło i teraz jak najbardziej potrzebuje czegoś takiego.
"Receptura odżywki uwzględnia najistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i z tendencją do przetłuszczania. Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów: Trichogen, Polyplant Hair, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A, E, F i d'pantenol. Działanie Odżywka Jantar hamuje wypadanie włosów, stymuluje ich wzrost i odżywianie. Zawarte w niej składniki są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesów fizjologicznych skóry, jej odżywiania i regeneracji. 
Efekt:
Systematycznie stosowana poprawia metabolizm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka wzmacnia strukturę włosów, zapobiega ich rozdwajaniu i chroni przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca." Odżywkę kupiłam w aptece jak na razie użyłam jej 2 razy więc ciężko mi coś powiedzieć, ale na pewno się wypowiem.

Joanna Rzepa szampon wzmacniający
Będąc na fali wspomnień i nostalgii w stylu vintige wywołanej odżywką Jantar sięgnęłam po znany mi od dziecka szampon Joanny (no może od momentu bycia nastolatką :P )
"Nowoczesna formuła szamponu łagodnie myje i dokładnie, lecz delikatnie usuwa nadmiar łoju. 
Zawiera czynniki, które skutecznie zmniejszają przetłuszczanie się włosów i skóry głowy: wyciąg z czarnej rzepy, procyjanidy z pestek winogron oraz kompleks trzech ziół: pokrzywę, łopian i chmiel. Składniki te działają również wzmacniająco i tonizująco, dzięki czemu włosy zyskują witalność, puszystość i naturalny połysk. Specjalnie dobrana kompozycja zapachowa gwarantuje miły zapach po zastosowaniu preparatu oraz zwiększa przyjemność stosowania." Co do kompozycji zapachowej znam się z nią od lat i nie przepadam za zapachem rzepy, dobre w tym szamponie jest to, że w przeciwieństwie do innych jak np. Pollena Eva Czarna Rzepa nie rzepi mi włosów. Na razie użyłam go raz więc nie mam wyrobionego zdania oprócz stwierdzenia faktu braka kołtuna po myciu.

poniedziałek, 15 września 2014

Zakupy cz. 1 kolorówka MUFE, NYX, Inglot i pielęgnacja twarzy Baviphat, Etude House

Moje zakupy zebrana do tzw kupy zrobiły wrażenie nawet na mnie dlatego podzieliłam je na dwie części twarzowo-makijażową i włosową. Dziś ta pierwsza.
Na pierwszy ogień kolorówka:
Clinique High Impact Curling Mascara
"Trwały tusz do rzęs - utrzymuje się do 24 godzin. Mocno podkręca i pogrubia rzęsy. 
High Impact Curling Mascara marki Clinique to pierwszy tusz do rzęs, który wykorzystuje technologię termiczną. Niezwykle trwała i innowacyjna formuła gwarantuje 24 godzinny efekt bez rozmazywania i pozostawiania smug, a tusz można zawsze bez trudu zmyć ciepłą wodą. Lekka mieszanka polimerów i krzemionki daje gładką i cienką warstwę, która po wyschnięciu utrzymuje raz nadany kształt podkręconych rzęs bez ich obciążania. Przetestowana alergologicznie. W 100% bezzapachowa. Przebadana oftalmologicznie. Bezpieczna dla wrażliwych oczu i przy stosowaniu soczewek kontaktowych." Od jakiegoś czasu miałam podrażnione oczy, a uczucie piasku pod powiekami towarzyszyło mi non stop, makijaż się wie jedynie potęgował to uczucie. Ponieważ już kiedyś miałam tą maskarę postanowiłam do niej wrócić i dobrze zrobiłam :)
Make Up For Ever HD Fundation
"Ujednolica cerę, nadaje skórze naturalny wygląd, nawet w świetle dnia. Zawiera fukożel makrocząsteczkę tworzącą naturalną warstwę - biofilm, chroniącą przez utratą wody oraz skutkami niekorzystnego wpływu otoczenia. Wzbogacony o serycyt powoduje, że dłuższe fale odbitego światła pozwalają widzieć cerę o pięknym kolorycie. Jego nietłusta formuła zapewnia suche i matowe wykończenie." Ten podkład zobaczyłam po raz pierwszy na filmiku na YT (KLIK ) i od tamtej pory stał się on moim marzeniem a jak wiadomo czasami warto spełniać marzenia. Na razie mam go dopiero tydzień więc jesteśmy na świeżym etapie naszego "związku".
NYX HD Concealer
"Zapewnia kremowe wykończenie. Łatwo rozprowadza się na skórze. Stworzony z myślą o makijażach do telewizji, sesji zdjęciowych oraz na scenę.Nie zawiera parabenów i talku. Wzbogacony w minerały.Hypoalergiczny i nie testowany na zwierzętach" Korektor kupiłam kierowana opiniami, że ma bardzo dobre krycie i efekt HD, mam go również około tygodnia i na razie się zaznajamiamy.
Inglot Róż do policzków w kolorze 99
Piękny brzoskwiniowy kolor ze złotymi drobinkami jedyne co mam do zarzucenia, że pyli się strasznie
Inglot Puder do modelowania twarzy HD w kolorze 505
"Kolekcja pudrów do modelowania twarzy HD INGLOT to wszystko czego potrzebujesz by nadać makijażowi idealne wykończenie, podkreślając atuty twarzy.
Zapewnia nieskazitelny wygląd skóry w każdej sytuacji. Lekka, satynowa formuła wzbogacona pyłkiem diamentowym naturalnie rozświetla twarz, maskuje drobne niedoskonałości. Delikatne kolory ożywiają i zapewniają efekt idealnie gładkiej skóry. Puder HD w prasowanej postaci zmieści się w każdej torebce i pozwoli w szybki i skuteczny sposób poprawić makijaż w ciągu dnia przywracając skórze nieskazitelny i pełen świeżości wygląd. Doskonałe podczas sesji fotograficznych i filmowych w najwyższej technologii cyfrowej. Również niezastąpiony element codziennego makijażu. Dostępne w pięciu odcieniach wkłady do palet Freedom System lub do puderniczki." Tak jak w przypadku różu produkt się pyli, jednak jest idealnym odcieniem bronzera dla mnie więc ma wybaczone.

Kosmetyki pielęgnacyjne twarz

Etude House Real Art Cleansing Oil Moisture
"Oczyszczający olej do demakijażu twarzy i oczu, usuwa eyeliner, BB krem, szminkę i cienie do powiek. Zawiera olej kokosowy, który pomaga usunąć nawet wodoodporny makijaż, jednocześnie chroniąc i nawilżając skórę." Kupiłam go z myślą o oczyszczaniu cery metodą 4-2-4 o której przeczytałam na blogu Azjatycki Cukier o TUTAJ. Jednak jestem zbyt leniwa :P a olejek wykorzystuje do demakijażu, jest to nowy nabytek więc jeszcze go testuje.

Etude House Baking Powder Cleansing Foam Moist
Oczyszczająca pianka do mycia twarzy w wersji nawilżającej, ma usuwać wszystkie zanieczyszczenia, pory itd. Zobaczymy ;)
Yves Rocher Hydra Vegetal
"Żel-krem wzbogacony o sok z klonu z Kanady, posiadający właściwości zatrzymujące wodę w skórze - dla lepszego nawilżenia. Produkt intensywnie nawilża skórę przez 24h i pozostawia ją bardziej elastyczną i pełną blasku.Działanie: Świeża i przyjemna konsystencja specjalnie dopasowana do potrzeb skóry normalnej i mieszanej.Składnik aktywny:Soki roślinne z klonu i niebieskiej agawy bio zatrzymujące wodę w skórze,
które intensywnie, dogłębnie i długotrwale nawilżają. Sok z klonu z Kanady (Quebec) i niebieska agawa z Meksyku mają właściwości zatrzymujące wodę w skórze .Dodatkowy składnik aktywny: woda z hamamelisu bio o właściwościach łagodzących.Składniki pochodzenia roślinnego: wyciąg z soku z klonu, wyciąg z soku agawy bio, betaina, woda z hamamelisu bio." jak na razie jestem zadowolona z tego kremu zobaczymy co powiem po dłuższym użytkowaniu.
Baviphat Peach All in one peeling gel
ten peeling to dla mnie absolutna nowość, jest niby peelingiem enzymatycznym który stosuje się jak mechaniczny przy czym jest typowym azjatyckim peelingiem zbierającym się w "kłaczki" no cud miód i orzeszki.
Ziaja liście manuka Krem mikrozłuszczający na noc 
"Nawilżający krem z 3% zawartością kwasu migdałowego. Przywraca skórze naturalną równowagę i świeżość. Złuszcza i odnawia naskórek nie powodując podrażnień. Redukuje porfiryny odpowiedzialne za zmiany trądzikowe. Rozjaśnia powierzchniowe przebarwienia posłoneczne i pozapalne. Zmniejsza zaskórniki i rozszerzone pory. Nawilża, poprawia elastyczność, jędrność i sprężystość. Pozostawia skórę świeżą o jednolitym kolorycie.Zawiera substancje czynne głęboko oczyszczające:- antytrądzikowo-złuszczający kwas migdałowy- ekstrakt z liści Manuka o działaniu antybakteryjnym- ściągająco-łagodzący glukonian cynku." Na razie uzyłam go trzy razy więc zobaczymy co powiem o nim później, jak na razie zapowiada się dobrze.
To by było na tyle zakupów częsci twarzowej, niedługo zakupy włosowe.

niedziela, 14 września 2014

Serum do włosów z keratyną i elastyną z Kolorówka.com

Moje problemy z włosami wynikają z niedoczynności tarczycy połączonej z niedoborem żelaza i witaminy D. O tym jak zaczęły mi wychodzić garściami pisałam już wcześniej, co tu dużo mówić ograniczył mi ich wypadanie Loxon 5% jednak w chwili obecnej już go nie używam (co by nie było to lek na receptę i staram się swoje włosy zachęcać do rośnięcia innymi metodami), jeśli chodzi o ich odżywianie nie jestem włosomaniaczką niemniej jednak namiętnie wczytuje się w blogi takowych dziewczyn, które podziwiam. Tak oto naprzemiennie co drugi dzień stosuję odżywkę, której recenzja się pojawi na blogu oraz odżywkę Jedwabną z keratyną i elastyną z kolorówki oraz serum o którym dzisiaj.
Przejdźmy w końcu do recenzji serum:

Tak jak w przypadku odżywki do włosów z Kolorówki ( KLIK ) tak i tym razem dostajemy zestaw łatwy w przygotowaniu. A załączona do niego instrukcja sprawia, że nie mamy żadnych nawet najmniejszych wątpliwości jeśli chodzi o metodę wykonania. Wszystko musimy połączyć w kolejności jaka jest zawarta w instrukcji zamieszać i gotowe.



Na stronie producenta czytamy:
"Dzięki keratynie, elastynie i witaminom E, C, B3, B5, B6 rewitalizuje, wzmacnia, odbudowuje strukturę włosów, nawilża i nadaje połysk, miękkość oraz zdrowy wygląd. Poprawia znacznie rozczesywalność. Chroni przed szkodliwym promieniowaniem UV, zapobiega rozdwajaniu i łamaniu się włosów. Dodatek D-pantenolu wspomaga utrzymanie wilgotności włosa oraz poprawie jego kondycję."
Serum używam na umyte, wilgotne włosy, spryskuje nimi włosy na całej długości następnie wgniatam w nie jedwabną odżywkę z keratyną i elastyną, Na stronie producenta można przeczytać, że serum należy wcierać w skórę głowy tego jeszcze nie próbowałam a z mojej metody jestem zadowolona.
Włosy nie są przetłuszczone, są lekkie, mają piękny połysk, na naturalnym włosie zauważyłam nawilżenie niestety na moje przesuszone farbowaniem smętne końcówki nie pomaga (wiem, że muszę je ściąć ale już i tak radykalnie skróciłam włosy :( ). Serum nie podrażnia, nie uczula ma charakterystyczny zapach, który szybko wietrzeje.
Jestem z niego zadowolona i jeśli nie najdzie mnie jakaś niemożebna pokusa wypróbowania czegoś innego zakupie je jeszcze raz przez to, że radzi sobie z moim włosami a moje smętne suszki mam nadzieje ściąć w jakimś sensownym czasie.

środa, 3 września 2014

Paznokciowa masakra

Zawsze miałam kruche, łamliwe i rozwarstwiające się paznokcie. Moja największa długość wypadła podczas używania odżywki Eveline 8w1 niestety tym razem ta odżywka nie wchodzi w grę, ale od początku.
Zachęcona wspaniałym wyglądem lakiery hybrydowego na paznokciach robiłam ją w salonie co 2 tygodnie, byłam zadowolona kolor trzymał się 2 tygodnie bez uszczerbku, paznokcie rosły, nie łamały się, były mocne mogłam stukać nimi o blat stołu i żaden mi nie odpadł co jest nie lada wyczynem dla moich paznokci. Ze względów finansowych po trzech razach takiego "manicuru" nie mogłam pozwolić sobie na kolejny więc hybryda została zmyta a ja zostałam w szoku.
Sam proces robienia hybrydy wydawał mi się ok, przy zdejmowaniu kosmetyczka lekko spiłowywała błyszczącą warstwę po czym moczyłam paznokcie w acetonie (w tych "bałwankach") następnie kopytkiem (metalowym) lakier był zdejmowany. jakież było moje zdziwienie kiedy po tych 6 tygodniach moje paznokcie objawiły mi się jak zdemolowane "cosie", tak źle jeszcze nie było. Zdjęcia nie są w stanie ująć całej nędzy moich paznokci. Są chropowate, cienkie, suche, wrażliwe i bolą :( a na małym palcu u prawej ręki tak pękł, że musiałam go baaardzo mocno spiłować.







Wiem, że za stan moich paznokci również odpowiada tarczyca (pisałam o tym TUTAJ). Mam Hashimoto a więc tym samym prawdopodobnie niedobory witaminy D, mówię prawdopodobnie bo jeszcze nie wybrałam się na żaden test, żeby to sprawdzić, wiem też że mam niedobory żelaza.... Wszystko to składa się razem na obraz nędzy i rozpaczy jakim są moje włosy i paznokcie. jak o włosy już zaczęłam walczyć tak o paznokcie dopiero zaczynam.
Co postanowiłam:
* nie malować paznokci minimum 3 miesiące (to będzie trudne)
* systematycznie używać odżywki keratynowej (tej w popularnych "rybkach")
* systematycznie używać kremu do rąk
posiadam już odżywkę sally hansen tą złotą ale chyba na razie pozwolę im "oddychać" gdyż odżywka w takiej formie podchodzi pod malowanie paznokci :) Zamówiłam również  serum do paznokci z mirrą BarbaryPro, czytałam, że na przesyłkę trzeba odczekać swoje ale może będzie warto?
Odżywka Eveline 8w1 odpada przez formaldehyd a moje już i tak bolące paznokcie chyba by tego nie zniosły.
Jeśli chodzi o domowe sposoby, nie wyobrażam sobie moczenia paznokci w oliwce z dodatkiem (lub bez zależy kto poleca) z soku z cytryny, okłady z mieszanki z ziół (gdzie jednym ze składników jest rumianek) odpadają. Na razie wypróbuje keratynowe rybki, krem alantan na noc, częstsze kremowanie i serum z BarbaryPro jak już do mnie dojdzie.