czwartek, 31 stycznia 2013

Różne odcienie różu

Astor Lacque Deluxe 831 Pink Delight

"Teraz Twoje paznokcie mogą rozbłysnąć, nabrać idealnego, profesjonalnego i długotrwałego wyglądu. Tajemnica kryje się w unikalnej formule Lycra®, zapewniającej niezwykłą elastyczność, długotrwałość i ochronę przed efektami uderzenia. Szczoteczka Salon Pro Brush jest płaska i wygięta, dzięki czemu idealnie dopasowuje się do kształtu malowanego paznokcia. Szczoteczka została podwójnie zagęszczona, więc lakier rozprowadza się po paznokciu w niespotykanie równy i precyzyjny sposób. 
Do 10 dni blasku, nieskazitelny efekt oraz inspirujący wybór odcieni ASTOR - kolorystycznego eksperta!"

"To pierwszy lakier Astor gwarantujący intensywny, głęboki kolor i olśniewający połysk aż do 10 dni.
Wzbogacony niepowtarzalną mieszanką włókien Lycra, wapnia, keratyny oraz złota, lakier Lacque DeLuxe nie odpryskuje, nie pęka i aktywnie wzmacnia płytkę paznokcia.
Innowacyjny, dwukrotnie gęstszy pędzelek pokrywa całą powierzchnię paznokcia i pozwala uzyskać doskonały efekt już za pierwszym pociągnięciem."
Jak dla mnie to taki róż indyjski czyli ciepły różowo-brązowy (mimo, że w mojej wyobraźni róż indyjski jest wściekle różowym kolorem). O kolorze różowym można przeczytać między innymi TUTAJ


Co do lakieru to długo schnie. No i nie ma mowy by trzymał się 10 dni ale nie wiem czy ktokolwiek wierzy w obietnice producenta. 

Skin79 BB Diamond

The Prestige BB cream 


Jest to BB krem mojej ulubionej firmy Skin79, która to obiecuje nam:

"Ten luksusowy krem BB dba o Twoją skórę jak żaden inny!
Jego niezwykle bogata, odżywcza formuła nawilża skórę, łatwo się w nią wtapia, wyrównując przy tym koloryt i maskując niedoskonałości.
Krem dba o cerę na trzy sposoby. Jego mocno skoncentrowane składniki takie jak diamentowy pył oraz kompleks peptydowy MX-II utrzymują doskonały poziom nawilżenia, dzięki czemu skóra wygląda na zdrowszą i bardziej wypoczętą.
Koenzym Q10 chroni skórę, wygładza drobne zmarszczki i zapobiega przedwczesnemu procesowi starzenia.
Zawarty w kremie kompleks ekstraktów roślinnych pomaga zrównoważyć jej wewnętrzną gospodarkę, zapobiegając pojawianiu się niemiłych niespodzianek. Zaś kompleks EFG wycisza cerę.
Całość zamknięto w eleganckiej buteleczce z pompką, aby umożliwić jak najbardziej sterylny sposób użycia.
"
Krem miałam w małej buteleczce z BB setu coś takiego :KLIK 




Kolor jak widać na zdjęciach typowy beżowy z szarością i na zdjęciu z fleszem lekko żółty. 
Jeśli chodzi o mnie krem zupełnie się nie sprawdził, to najbardziej rozczarowujący bebik tej firmy jaki miałam.
Kolor dopasowuje się do skóry, skóra jest miękka i odżywiona to plus. Jednak minusów jest znacznie więcej. 
Skóra zamiast być rozświetlona zdrowym ładnym blaskiem po jakimś czasie świeci się jak od nadmiaru sebum. Krem schodzi plackami co jest dość nieestetyczne, przypudrowanie go niweluje efekt świecenia się krótkotrwale ale nie przedłuża trwałości kremu. Krycie jest znikome w zasadzie nie wymagam od bebików by były mocno kryjące od tego mam podkład, ale ten krem nie ukryje niczego, nawet drobnostek. 
Jak dla mnie jest to tragedia zamknięta w ładnym i estetycznym opakowaniu z napisem "prestige". Ta firma ma dużo lepsze i fajniejsze bebiki więc krem jest rozczarowujący. 


"Bałwany ze śniegu" Hans Ch. Andersen

" Bałwany ze śniegu"Hans Christian Andersen

 
Ciągle za oknem zima a u mnie ciągle miłość do brokatów :) 

Użyłam:
Sensique french manicure nr 131, Vipera belcanto 126, 129





wtorek, 29 stycznia 2013

" A kto ciebie, śliczna tęczo, Siedmiobarwny pasie, Wymalował na tej chmurce Jakby na atłasie?" M. Konopnicka

Kolory tęczy

Essence All Eyes on Me, Multi-Effect Mascara
 03 deep purple

"Stwórz wyjątkowy, przyciągający spojrzenia makijaż! Ta maskara sprawi, że Twoje rzęsy zyskają zapierający dech efekt: ekstra objętość, długość, podkręcenie i podkreślenie - wszystko dzięki jednemu produktowi! Dostępna w 4 cudownych odcieniach."


"all eyes on me multi-effect maskara ma to wszystko! innowacyjna szczoteczka i unikalna formuła tuszu zapewni twoim rzęsom ekstra objętość i zapierającą dech w piersiach długość. dostępna w 3 kolorach, jest to obowiązkowy must-have sezonu!"
Jestem fanką kolorowych tuszy do rzęs. Są idealne na lato kiedy jest za gorąco na full make up lub w dni kiedy jesteśmy leniwe.


 Nie dużym wysiłkiem możemy nadać charakteru naszemu spojrzeniu.
Co do tuszu Essence:
Zdjęcie z fleszem

Zdjęcie bez flesza
Ma on szczotkę z "włosia" niezbyt dużą , łatwo jednak przy aplikacji tuszu ubrudzić sobie powiekę.



 Tusz jest strasznie nie trwały, strasznie szybko się sypie. Efekt nie jest powalający przez co ta maskara nie zostanie moją ulubioną.
Co do  kolorowych tuszy chwaliłam sobie Sally Hansen NYC Color Bright Mascara
 jednak teraz jest ona dość ciężka do dostania a szkoda, bo byłam z niej naprawdę zadowolona i z chęcią nabyłabym ją z myślą o lecie.




poniedziałek, 28 stycznia 2013

Kobo Professional, Luminous Baked Colour


Kobo Professional, Luminous Baked Colour czyli wypiekany róż do policzków


"Uniwersalny wypiekany kosmetyk, idealny do stosowania jako róż do policzków jak i cień do powiek. Niesamowicie delikatna i jedwabista, pudrowa konsystencja, łatwa do mieszania oraz aplikowania zarówno na sucho jak i na mokro."

Produkt jest suchy przez co ciężko się go nabiera, ma raczej słabą pigmentację, posiada drobinki. Ja raczej używam go jako cienia do powiek niż różu, ale nie jest to mój ulubiony cień :P 



Czasami tak jest, że jest nie nasz dzień, wszystko leci nam z rąk. Co zrobić kiedy to wszystko okazuje się naszym cieniem do powiek, który uroczo roztrzaskuje się w drobne?


Nic to nie koniec świata. Jedyne czego potrzebujemy to alkohol i nie w celu zatopienia smutków ;) pojemniczka gdzie umieścimy swój naprawiony cień i czegoś do mieszania (u mnie wsuwka), oraz ręcznika papierowego.
(Ja co prawda dokonałam tej operacji nie na cieniu a na różu, ale zadziała tak samo.)


Krok 1:
Przekładamy nasz kosmetyk do pojemniczka w którym będziemy go przechowywać. następnie kruszymy go na drobne (na miał).

Krok 2:
Dodajemy do naszego "miału" alkoholu (może być spirytus salicylowy, wódka), powinniśmy dodawać po kropelce ale ja lałam z kieliszka. Mieszamy aż będziemy mieli pastę.

Krok 3:
Ręcznikiem papierowym "wduszamy"/ wprasowujemy nasz kosmetyk do środka. Ręcznik wchłonie trochę alkoholu. Następnie zostawiamy pojemniczek otwarty na noc by nasz alkohol wywietrzał i używamy jak zawsze. 
Prezentowany kolor na zdjęciach to 103  Rosy brown




 Jest to delikatny kolor.


czwartek, 24 stycznia 2013

Volume Million Lashes

L`Oreal, Volume Million Lashes Mascara

 Która z nas nie chce mieć długich i kuszących firanek rzęs, rzucających seksowny cień? Jeszcze nie spotkałam takiej kobiety. 

Dziś zajmiemy się maskarą obiecującą nam milion rzęs 
(o moim tuszowym horrorze i zwycięscy Bubla 2012 pisałam TUTAJ).

"Jak sama nazwa wskazuje maskara ta precyzyjnie pokrywa kolorem każdy włosek z osobna przez co rzęsy wydają się dużo gęściejsze, więc optycznie wydaje się ich dużo więcej niż jest w rzeczywistości. Receptą na osiągnięcie takiego rezultatu było stworzenie idealnie wyprofilowanej szczoteczki, która dociera nawet na kącików oka przez i co bardzo ważne nie pozostawia nieestetycznie wyglądających grudek na powierzchni rzęs. Nigdy więcej sklejonych włosków! Efektem są więc długie, pogrubione, doskonale rozdzielone rzęsy, które przyciągną wszystkie spojrzenia."

Tą genialną szczoteczkę producent nazwał "Millionizerem": 
szczotka jest dość duża, silikonowa.

Co do efektu kolejny raz moje gołe oko: 
 A teraz tusz:
jedna warstwa

dwie warstwy



 Mnie osobiście tusz nie urzekł, efekt był fajny więcej rzęs ale tylko przez chwilkę jakieś 30 minut następnie efekt znikał, tusz się kruszył i opadał. 
Ma bardzo przyjemny zapach, ale jak dla mnie to trochę za mało. Może jeszcze kiedyś dam mu szansę, ale jest to wątpliwa nadzieja gdyż do tego czasu zapewne jakaś nowość wpadnie mi w oko (oby w przypadku tuszu nie dosłownie :D).