Pierwszy tydzień Projektu makijażu z użyciem jednej palety przez tydzień dobiegł końca. Poszczególnie dni możecie zobaczyć na blogu
Po tym tygodniu używania tej palety uważam, że już mam o niej wyrobioną opinię. Wcześniej paletę pokazywałam Wam w zestawieniu z Naked 2 KLIK. Czy moja opinia od tamtego czasu uległa zmianie. Zobaczcie.
Od czasu napisania posta o porównaniu tej paletki z Naked 2 minęło 4 lata. Przez ten czas miałam okazję zapoznać się z innymi cieniami. Droższych marek czy marek w tym samym przedziale cenowym. przez te cztery lata przez moje ręce przewinęło się naprawdę sporo cieni. Co wpłynęło na odbiór tej palety po tym tygodniu użytkowania.
Moja opinia
- Mały wybór kolorów, kręcimy się w tej samej gamie kolorystycznej.
- Brak koloru cielistego, typowo w załamanie czy transferowego. Są za to dwa kolory "z czapy" żółty i pomarańczowy. Brak jakiegoś koloru do akcentu kolorystycznego, ale to ze względu na to że paletka jest typowo dzienna "nude" wybaczamy.
- Rozprowadza się nie równo, łatkami.
- Cienie perłowe strasznie źle się rozcierają, matowe zaś przypominają w konsystencji kredę. Pylą się i osypują (i perłowe i matowe).
- W czasie rozcierania cienie robią się szarobure.
czyli słabo... miałam, szybko oddałam, najgorsze, że się sypały...
OdpowiedzUsuń