Jak już wspominałam wcześniej oraz pisałam na FB udałam się na w pełni zasłużony wypoczynek. Dwa tygodnie wypoczywałam oraz zwiedzałam przepiękny i ciepły kraj jakim jest Malezja. Jednak co zrobić aby pokazać się w pracy w pełni świeżości i sił. Z nieznanych mi powodów zawsze kiedy ktoś udaj się w tzw. "ciepłe kraje" oczekuje się od niego, że wróci brązowy jak nie przemierzając czekoladka ja taka nie wróciłam i nawet nie planuję nigdy wrócić. Leżenie plackiem na słońcu w temp. 34 C w cieniu mnie nie interesuje :P
Moja skóra właśnie na okres powrotu do pracy wybrała sobie co miesięczny wysyp niespodzianek a więc o świeżości i promienności a'la nie mam makijażu i jestem boska mogę zapomnieć.
A oto i ja świeża i promienna jak stokrotka, zdjęcie bez makijażu na twarzy mam tylko krem nawilżający.
A oto wersja z makijażem:
Co użyłam:
Twarz:
Niestety moja skóra potrzebuje obecnie krycia od średniego do mocnego więc Rimmel Lasting Finish 25 nude został on ostatnio jednym z moich ulubieńców. Twarz przypudrowałam nowością w kosmetyczce czyli kuleczkami Gurlain w podcieniu Clair, pod oczy korektor MAC pro longwear a na policzki nałożyłam nieśmiertelną i niezniszczalną czekoladkę z Bourjois oraz róż nowość kupiony w Malezji czyli Tony Moly w odcieniu 03. Na twarz nie nałożyłam rozświetlacza bo zarówno czekoladka jak i róż posiadają rozświetlające drobinki.
Oczy:
Na powieki nałożyłam czekoladkę z Bourjois oraz pod łuki brwiowe Mary Lou, na linię wodną kredkę z Max Factora, na wewnętrzny kącik oka Etude House Bling Bling Eye Stick na rzęsy zaś brązowy tusz od Maybelline, Rocket Volum' Express Mascara.
Na usta również nałożyłam nowość kupioną w Malezji
bardzo ładnie i promiennie :)
OdpowiedzUsuńładniutki, subtelny makijaż :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny dzienny makijaż :)
OdpowiedzUsuń