Jak od pewnego czasu wspominam na blogu nie jestem włosomaniaczką a swoją bardziej "świadomą" (do pełnej świadomości niektórych dziewczyn to nigdy nie dojdę, zazdroszczę ;) pielęgnację włosów rozpoczęłam po tym jak zaczęły wypadać i to tragicznie. Od pewnego czasu byłam zadowolona już z ich stanu oraz nawet z ilości wypadających włosów. Jednak podróż do Malezji wywołała zwiększone wypadanie ponieważ nie wzięłam ze sobą nic czego używam w domu
:( moja wizja iż moje włosy są już w porządku legła w gruzach, ale dziś nie o tym.
Dziś czas na odżywkę, którą używam od ponad miesiąca w codziennej pielęgnacji włosów.
Co mówi nam producent:
"Aktywna formuła balsamu z ekstraktami passiflory (męczennicy), rozmarynu, rumianku i zarodków pszenicy; zapewnia uszkodzonym włosom dodatkową pielęgnację, przywraca im elastyczność, miękkość i zdrowy blask, ułatwia rozczesywanie i modelowanie fryzury. Balsam nie obciąża włosów i nie pozostawia tłustego blasku.
Składniki aktywne:
Ekstrakty rozmarynu, passiflory (męczennicy), zarodków pszenicy:
stymulują krwiobieg w naczyniach, wokół cebulek włosowych, co poprawia stan włosów i przeciwdziała wypadaniu koją wrażliwą skórę głowy stymulują regenerację i wzrost włosów
Ekstrakt rumianku stosowany do płukania włosów, przywraca naturalną barwę i zapobiega ich wypadaniu przeciwdziała łupieżowi nadaje włosom połysk. Zalecany dla włosów łatwo przetłuszczających się
Sposób użycia: nanosimy balsam- kondycjoner na wilgotne włosy, rozprowadzamy na całej długości, pozostawiamy na 3-5 minut, następnie dokładnie zmywamy ciepłą wodą." (opis pochodzi ze strony http://www.sklep.bioarp.pl/ z którą nie mam nic wspólnego a gdzie swoją odżywkę kupiłam).
Opakowanie jest proste, plastikowe, stojące na głowie dzięki temu odżywkę łatwo wycisnąć gdyż nawet kiedy jest jej niewiele spływa.
Zapach jest nienachalny, lekko ziołowy, konsystencja lekka i rzadka. Balsam faktycznie nie jest tłusty i może nadawać się do włosów przetłuszczających. Odżywki nie wsmarowywałam w skórę głowy więc o pobudzeniu moich cebulek się nie wypowiem.
Jeśli chodzi o moje wrażenia, odżywka do codziennego stosowania spisała się całkiem nieźle. Nie przetłuściła moich włosów ani też nie zapobiegła puszeniu się ich i elektryzowaniu. Nie podrażniła nie spotęgowała wypadania włosów. Ułatwiła rozczesywanie, chyba jak każda odżywka.
Moje wrażenia są powiedziałabym dość obojętne ot normalna odżywka do cdziennego użytku nie zaszkodziła i nie pomogła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mój Blog jest Hate Free, nienawistne komentarze nie będą publikowane.
Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję ;)