niedziela, 12 lipca 2015

Władca Rozświetlenia cz. 1 Drużyna rozświetlenia


Rozświetlenie odkryłam dawno, dawno temu i od tego czasu używałam wielu rozświetlaczy niej lub bardziej zmielonych, drobinkowych i bezdrobinkowych oraz udanych i tych mniej udanych. Nie trzymając się jednak chronologii zdarzeń dziś opowiemy o Drużynie rozświetlenia czyli rozświetlaczach drogeryjnych i tanich padających bardzo często jako zamiennik dla sławnej już Mary-Lou Manizer.
Jako takowe najczęściej padają:

Lovely Silver Highlighter
Lovely Gold Highliter
Wibo Diamond Illuminator 


zdjęcie z fleshem
Jak widać nazwy rozświetlaczy Lovely są całkiem dobrze dobrane, ten Silver jest chłodny zaś Gold ciepły co do Wibo wydaje mi się, jest tylko jeden kolor. Kiedy gruchnęła wiadomość iż to zamienniki sławnej Marysi wymiotło je z Rossmanowskich półek. Sama bardzo długo zwlekałam z zakupem theBalm wszak szkoda kasy. Kiedy jednak podliczę ile rozświetlaczy kupiłam a których i tak nie używam odkąd mam Mary-Lou nie wiem czy jest sens jeśli ktoś pragnie theBalm kupować inne?
Na pierwszy rzut oka widać, że opakowanie u Mary-Lou jest piękne z pin up girl ma również całkiem porządne lusterko i cenę ok 69,90 zł w drogerii internetowej w Douglasie widziałam za 89 zł. 


Jak widać żaden z rozświetlaczy z Lovely nie przypomina  Marysi w opakowaniu. 


 Lovely Gold specjalnie starałam się go uchwycić z kawałkiem Mary-Lou aby można było porównać

Mary-Lou ma piękny szampański kolor i mokrą konsystencję można nią nadać subtelny blask lub jeśli nałożymy jej dużo efekt disco ;)


Lovely Silver jest zdecydowanie jeszcze dalej pierwowzoru niż ten Gold.


Zaś Wibo Diamond Illuminator w opakowaniu wygląda na bardziej pomarańczowy niż Mary.



Jeśli chodzi o efekt kto zgadnie która to Mary-Lou? 


Żeby nie trzymać czytelników w niepewności powiem, że theBalm kryje się pod nr 2 ;)
A teraz kolejność występowania:
1. Lovely Gold
2. theBalm Mary-Lou
3. Lovely Silver
4. Wibo Diamon Illuminator


Tak naprawdę Gold i Illuminator wyglądają na ręce podobnie do Mary-Lou są pewne subtelne różnicę w połysku czy shimmerze ale nikt nie będzie się wpatrywał w policzek aby dostrzec coś takiego. Jeśli chodzi o konsystencję to Lovely jest dalej do oryginału niż Wibo, theBalm jest też najlepiej zmielonym produktem z tej 3.

Zdjęcia w ostrym słońcu:

Zdjęcie w cieniu uwidacznia różnice w drobności shimmera użytego w produkcie. W obydwu rozświetalczach Lovely jest dość duży zaś w Mary-Lou i Wibo drobniejszy.


Zdjęcie światło dzienne, ale nie ostre nasłonecznienie i dopiero tu Mary-Lou czyli nr 2 wygląda inaczej niż 1 lovely Gold czy 4 Wibo Diamond Illuminator (od 3 Lovely Silver różni się i w ostrym słońcu). Mary-Lou jest bardziej szampańska.


Jeśli ktoś szuka dobrego rozświetlacza nie o zimnym odcieniu to spokojnie może pozostać przy lovely Gold i Wibo Diamond Illuminator jeśli ktoś lubi zimne rozświetlacze wtedy Lovely Silver również powinno się spodobać. Jeśli jednak ktoś szuka zamiennika Mary-Lou zwłaszcza kiedy zna oryginał może się zawieść. 
Inne opinie o tych rozśietlaczachmożna przeczytać u wake up- make up!  TUTAJ oraz TUTAJ

Jeśli chodzi o moją opinię jak wspomniałam wyżej odkąd mam Mary-Lou inne tego typu produkty dla mnie nie istnieją. Wydajność, stopień zmielenia, konsystencja wszystko mnie zachwyca i pewnie nie wykończę theBalm przez kilka najbliższych lat. 

A Wy używacie rozświetlaczy? Lubcie nie lubcie? Jakie polecacie 

5 komentarzy:

  1. Lubię rozświetlacze :) moim ulubionym jest ten od Guerlain, prasowane meteoryty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam meteoryty ale w wersji kuleczkowej jednak dla mnie dają za subtelny efekt jako rozświetlacz

      Usuń
  2. Uwielbiam rozświetlacze! Odkryłam je ok. 8 lat temu kiedy kupiłam mój pierwszy w życiu rozwietlacz- z limitki Essence, w czaszki... Z tej czwórki nie mam jedynie Mary Lou i przyznaje - choć są całkiem dobre żadnego z nich nie uznałabym za zamiennik czy odpowiednik slawnej Maryski... jej sława jest doprawdy zasłużona ... :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam słynną Mary, ale zupełnie się u mnie nie sprawdziła. Teraz mam rozświetlacze z MakeUp Academy, mam też nowy z Hean, ale wolę te z MUA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie miałam jeszcze nic z MUA może czas spróbować :) Dla mnie maryśka jest najlepsza, ale kiedyś tak mówiłam o rozświetlaczu z Bell więc wszystko może się zmienić

      Usuń

Mój Blog jest Hate Free, nienawistne komentarze nie będą publikowane.

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję ;)