Zaznaczam, że nie mam żadnych powiązać z żadnym sklepem. To tak btw.
Na cienie mineralne skusiłam się z powodu oczu czerwonych jak u królika w czasie tej zimy. Po zakupie cieni Everyday Minerals (pisałam o nich : TUTAJ ) skusiłam się w końcu na próbki z kolorówka.com czy żałuje? O tym za chwilę.
Cienie zakupiłam jako 5ml próbki według mnie to ilość, która starczy na bardzo długo. Cienie pakowane są w woreczki strunowe na których znajdują się naklejki z nazwą i składem w połączeniu z korzystną ceną około 5,89 zł ) to hit w przełożeniu ceny do ilości i jakości.
1.Winter Rose:
Ten cień swoim efektem podbił moje serce opisany jest na stronie:"Perłowa mika w kolorze chłodnego różu z delikatną fioletowoniebieską poświatą"opis
nie odzwierciedla piękna tej miki, w zależności od roztarcia efekt
będzie różny. Moja mama opisała ją, że mieni się jak rybka, ma efekt
opalu. Jest dość delikatna i półtransparentna (jest najbardziej transparentna z tych, które zamówiłam) faktycznie fioletowa poświata jest widoczna.
2.Dusty Rose:
"Perłowa mika o barwie beżu przesuniętego w kierunku ciepłych róży" bardziej kryjąca niż poprzednia, przy bliższym spojrzeniu widać w niej drobinki, jak dla mnie jest złotawa.
3.Rose Romace:
Cień opisany jako "Brudnoróżowa perłowa mika z chłodnymi tonami i nielicznymi, maleńkimi
drobinkami. Stonowana, sentymentalna, romantyczna. Półtransparentna,
dobrze przylegająca do skóry(...)" Jest to róż z mieniącymi się na fioletowo (niebiesko? w każdym razie na chłodny kolor) drobinkami, również dobrze kryjący i przylegający do skóry. Kolor jest piękny dla mnie to taki "pudrowy" róż (bez efektu pudrowości, bo z drobinkami).
4.Rose Taupe:
Cień opisany jest jako: "Mika o niepowtarzalnej barwie brązu z delikatnymi chłodnymi tonami
brudnych róży. Stosunkowo dobrze przylegająca do skóry, stosunkowo
dobrze kryjąca o średnim połysku" jak dla mnie jest to brązowo różowo-zielony kameleon, przy pierwszym spojrzeniu wydał mi się podobny do Inglota AMC 85 (pisałam o nim TUTAJ ).
Porównanie Rose Taupe i Inglot. Mimo, że na pierwszy rzut oka w woreczku cień ten wydał mi się duplikatem Inglota przy porównaniu widać, że absolutnie nim nie jest. Rose Taupe jest bardziej ceglasty a jego zielonkawy połysk jest delikatniejszy, również rozmiar jest inny, cień z kolorówki jest bardziej zmielony przez co łatwiej mi się nim operuje.
Jeszcze nie miałam żadnego z kosmetyków mineralnych ale cienie kolorki mają bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze też się noszą są rewelacyjne jakościowo no i ta cena ;)
Usuń