Krem BB Etude House Precious Mineral BB Cream Cotton Fit

Kremy BB uwielbiam od jakiegoś czasu, ciągle pojawiają się nowe które chciałabym wypróbować a słodkie reklamy nie ułatwiają mi życia.Słodkie zdjęcia zachęciły mnie do zakupu tego kremu:

W zgrabnym opakowaniu z pompką przychodzi do nas 60g kremu BB. Krem ten należy do popularnej już linii "Precious Mineral BB Cream" z Etude House tym razem produkt ten został wzbogacony o ekstrakt z pereł oraz o puder bawełniany, który ma rozjaśnić naszą skórę i ukryć wszelkie skazy, krem ten ma być wolny od parabenów i "sztucznych barwników" oraz benzofenonu co czyni go przyjaznym skórze wrażliwej. Krem jak wszystkie bebiki które posiadam ma filtr w tym wypadku SPF30 PA ++, oraz właściwości przeciwzmarszczkowe i rozjaśniające.

Krem jest lekko żółty w kolorze, ja wybrałam odcień N02 light beige, który wspaniale maskuje mój różowy odcień skóry.

+krem ma całkiem niezłe krycie, które możemy budować (w przypadku kremów BB to norma),
+daje matowe, pudrowe wykończenie, bardzo naturalne, które na mojej mieszanej cerze trzyma się cały dzień
+kolor dopasowuje się do mojej karnacji co prawda krem ma lekko żółtawy odcień, który uwidacznia się w konkretnym świetle widać to na zdjęciu jednak po nałożeniu na twarz nie zaobserwowałam takiego zachowania,
+ładnie pachnie, podobnie do kosmetyków Bielendy linia Bawełna,
+trwały, utrzymuje się cały dzień,
+wygodne opakowanie ułatwiające wydobycie takiej ilości jaką chcemy,
+wydajny, niewielka ilość starczy na pokrycie całej twarzy,
+zawiera filtr UV,
+ma właściwości przeciwzmarszkowe,
+nie zawiera parebanów


-dostępność

Krem aplikuje się łatwo, ja wklepuje go w skórę twarzy na którą wcześniej nałożyłam krem pielęgnacyjny. Krem jest bardzo przyjemny, opakowanie zadowala gusta estetyczne. Jest to bardzo dobry krem, którego zakupu nie żałuje, nie sądzę jednak, że pojawi się u mnie po raz drugi w koszyczku z zakupami z dwóch powodów:
1. wydajności ta tubka starczy mi na długo, 2. chęci wypróbowania innych bebików.