sobota, 27 kwietnia 2013

W Papai moc jest ukryta- Peeling enzymatyczny z BU EKO


Już jakiś czas temu zakupiłam peeling enzymatyczny EKO z Biochemii Urody skuszona niesamowitym działaniem maseczek AA z papainą (pisałam o nich TUTAJ ).
Peeling z BU używam już od jakiegoś czasu więc mam wyrobione o nim zdanie.
Co mówi nam strona BU o tym peelingu:
"Głównym składnikiem aktywnym peelingu jest akceptowany przez ECOCERT koncentrat dwóch, ustabilizowanych enzymów z klasy proteaz - bromelainy (enzymu z miąższu ananasa) oraz papainy (enzymu z miąższu owocu papai), które delikatnie rozpuszczają martwy, zrogowaciały naskórek oraz działają łagodząco i gojąco na skórę. Tylko forma peelingu w proszku zapewnia trwałość i skuteczne działanie enzymów – bromelainy i papainy. Enzymy te w środowisku wodnym ulegają rozłożeniu, dlatego forma proszku gwarantuje największą efektywność peelingu enzymatycznego. Skóra wygładzona już po pierwszym użyciu! ".Po więcej informacji odsyłam do strony 
Po maseczkach AA Technologia wieku z papainą byłam wręcz oczarowana tym wspaniałym enzymem, którego działaniem między innymi jest: 
  • Rozjaśnienie przebarwień skóry powstałych po wykwitach trądzikowych, 
  • Zmniejszenie zalegania wydzieliny gruczołów łojowych, ułatwia to oddychanie skóry na poziomie komórkowym-
  • Zmiękczenie warstwy rogowej naskórka (dlatego występuje w peelingach enzymatycznych) 
  • Poprawienie ukrwienia oraz napięcia skóry, 
  • Uszczelnia naczynka krwionośne, 
  • Jest pomocny w zwalczaniu trądziku.

Czyli lek na wszelkie me bolączki. 


Zamawiając produkt dostajemy wszystko co jest nam potrzebne czyli:
1. Mikronizowaną, koloidalną mączka owsiana, która stanowi bazę naszego peelingu
2.Mleko w proszku (pachnie mlekiem w proszku i nawet smakuje- próbowałam :P )
3. Zamknięte w fiolce enzymy papaina i bromelaina
4. Łyżeczkę
5.Pojemniczek



Mimo, że jestem leniwa i nie lubię bawić się w jakieś mikstury, mieszać, gotować, odcedzać, nawet ja poradziłam sobie z wsypaniem wszystkiego do pudełeczka i wymieszaniem.

Co do zastosowania musimy wymieszać płaską łyżeczką naszego peelingu z wodą i nanieść na wcześniej oczyszczoną twarz. Trzymać około 10 min (producent mówi, że nie dłużej, ja trzymałam aż to wszystko wyschło). 
Peeling faktycznie delikatnie złuszcza nasz naskórek, przyspiesza gojenie się wszelkich krostek. 
Jest to w pełni naturalny, jego działanie jest delikatne, w przypadku maseczek AA efekt był dużo mocniejszy, ale peeling EKO nie jest gorszy. Nie podrażnił, nie uczulił, jedyne co mnie w nim denerwowało to to, że chyba przez to mleko w proszku po zmyciu go z twarzy była ona lepka więc musiałam myć ja jeszcze raz. 
Borykam się z problem krost, które lubią mnie atakować w najmniej odpowiednim momencie dlatego muszę przyznać, że regularnie stosowany peeling oczyścił i uspokoił mi twarz a moje zapchane pory na nosie były na drodze ku oczyszczeniu :). 
Jednak fakt, że na efekty trzeba czekać dłużej niż w przypadku AA mnie zniechęcił.
Czy kupię ten produkt ponownie?Pewnie tak, jak tylko wypróbuję kolejny peeling z papainą, który wpadł mi w oko. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mój Blog jest Hate Free, nienawistne komentarze nie będą publikowane.

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję ;)