IsaDora Classic Nougats |
Avon cocoa dream |
Avon Mocha latte |
O swoich nudziakach ze Sleeka wspominałam TUTAJ teraz przyszła kolej na cienie Avonu i Isadory, których używałam zanim dorwałam sleeka.
Cienie są bardzo dobre jakościowo wszystkie czy to Avon czy Isadora.
Isadora w tej paletce, którą posiadam umieściła wszystkie perłowe cienie więc jeśli ktoś chciałby jakiś mat do załamania powieki to go w tej 3 nie znajdzie. Niemniej jednak cienie pięknie wyglądają na oku nie są przesadzone zbyt brokatowe.
Isadora w tej paletce, którą posiadam umieściła wszystkie perłowe cienie więc jeśli ktoś chciałby jakiś mat do załamania powieki to go w tej 3 nie znajdzie. Niemniej jednak cienie pięknie wyglądają na oku nie są przesadzone zbyt brokatowe.
Co do Avonu w jego 4 znajdziemy cień matowy. Paletka Cocoa dream jest według mnie idealna na jesień odcienie złota, miedzi lekko połyskujące zaś mocha latte to typowy nudziak na co dzień oferujący nam matowy średni brąz do załamania powieki, jasny cień do rozświetlenia łuku brwiowego, połyskujący brąz i ciemny matowy brąz według uznania ;)
nie jestem zorentowana w cenach tych produktów wiem, ze teraz paletki Avonu wyglądają troche inaczej.
Jeśli miałabym je podsumować:
Jeśli miałabym je podsumować:
+cienie są dobrze napigmentowane
+utrzymują się cały dzień bez rolowania
+nie osypują się w czasie nakładania
+mają przyjemną konsystencję
+łatwo się je blenduje
Mówiąc szczerze wyposażona w te 3 paletki oraz podparta kilkoma różowymi odcieniami mogłam poradzić sobie bez Sleeka ale cóż ciekawość zwyciężyła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mój Blog jest Hate Free, nienawistne komentarze nie będą publikowane.
Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję ;)