Dziś czas na szampon Balea. Marka ta cieszy się "wzięciem" w polskiej blogosferze i ja skuszona tymi zachwytami o niemieckiej jakości za marne pieniądze skusiłam się na parę produktów tej marki.O Balea Professional Coffein Szampon i Odżywka pisałam już na blogu TUTAJ dziś nadszedł czas na tajemniczą plumerie i perły.
Jeśli tak jak ja nie macie pojęcia co to na miłość boską jest plumeria to już odpowiadam jest to kwiat używany na wyspach Pacyfiku do wyrobu naszyjników. Z ciekawości dodam, że w Indiach w rejonie Bengal kwiat ten jest używany do ceremonii pogrzebowych.Super... -Kochanie jak ładnie pachną Ci włosy, - O dzięki to kwiat pogrzebowy o.O
Jeśli chodzi o sam szampon to dla znających niemiecki:
Dla nie znających niemieckiego czyli dla mnie:
"Szampon Balea Seidenglanz oczyszcza delikatnie ale dokładnie i do samych końcówek.
Dodaje blasku i jedwabistej miękkości.
Każdego dnia włosy zyskują na ekspresji.
Specjalna formuła z ekstraktem z plumerii pielęgnuje włosy a perła sprawia polerowany połysk włosów. Kompleksowo odbudowuje dzięki witaminie B3 i prowitaminom B5. Szczególnie łagodna formuła bez silikonów.
Produkt przebadany dermatologicznie" źródło http://www.mojadrogeria.eu
Szampon dostałam w prezencie od wake up- make up!, której dziękuje w tym miejscu. Wiem, że jej ten szampon nie podpasował jak było ze mną?
Szampon ma pojemność 300 ml, gęstość typowego szamponu nie za rzadka nie za gęsta, kolor perłowy.
Szampon ma pojemność 300 ml, gęstość typowego szamponu nie za rzadka nie za gęsta, kolor perłowy.
Moja opinia
Szampon uważam za poprawny. Nie robi jakiejś strasznej krzywdy, ani nic nie urywa. Ot całkiem porządny drogeryjny szampon coś w stylu Nivea, czy Elseve.
Wygładza włosy, lepiej się też one po nim rozczesują, lepiej układają. W moim odczuciu jego codzienne używanie mogłoby podrażnić mi skalp, co zauważyłam stosując go parę dni pod rząd. Nie rozumiem ekscytacji produktami tej firmy.
Nadal nie jestem w stanie ogarnąć o co ten cały szał z kosmetykami tej marki? Są to typowe drogeryjne produkty, które nie są nawet jakoś specjalnie wybitne. Chyba chodzi o ich "niemiecką" jakość i trudną dostępność w Polsce. Ja więcej się na produkty Balea nie skuszę, zużyję co mam i na tym poprzestanę. Firma jest przereklamowana w Polsce i szkoda mojego zachodu żeby się nią tak ekscytować.
Ja uwielbiam prawie wszystko co z Balei. Głównie przez ich zapachy i ceny, działanie również mają niezłe. ;)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam. Nic mnie do tej pory nie zachwyciło.
UsuńNic nie miałam z balei i raczej nie będę mieć :)
OdpowiedzUsuńJa zużyję co mam i zakończę swoją znajomość z tą firmą.
UsuńPrzereklamowana marka...
OdpowiedzUsuńDokładnie
UsuńW końcu szczera opinia o tej marce, ja nic z niej nie miałam ale moja koleżanka mieszkająca w Niemczech mówiła, że te kosmetyki to nic specjalnego. Subskrybuję i pozdrawiam☺
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Dokładnie nie rozumiem zachwytów nad ta marką.
UsuńTeraz akurat używam odżywki z tej serii, ale uważam, że zapach jest przynajmniej średni. Ogólnie bardzi lubię Balea, a nie które z tych produktów to dla mnie prawdziwe perełki. Oczywiście natknęłam się również na buble i to nie raz :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie znalazłam perełki z tej firmy :( i pewnie nie znajdę.
Usuń