To, że czas leci zastraszająco szybko i nie wiadomo kiedy wszyscy wiemy. Sama się dziwię, że to już rok minął od poprzednich świąt :O
Dziś korzystając z okazji chciałam się z Wami podzielić tradycjami świątecznymi w moim domu.
Od bardzo dawna wigilia odbywa się u mnie w domu. Czas przygotowań kojarzy mi się przede wszystkim z ubieraniem choinki i podkradaniem jedzenia z kuchni ;) kto z Nas tego nie robił?
Wieczerza Wigilijna
Stół
Oczywiście kolacja odbywa się na białym obrusie, są świece, opłatek i siano. Są odświętne sztućce i nakrycia. Ostatnio też lubuje się w składaniu serwetek np w gwiazdy lub choinki, aby podkreślić uroczysty charakter tego rodzinnego spotkania.
Również zawsze zostawiane jest puste miejsce oraz nakrycie dla wędrowca.
Zwykle na tym krześle melduje się mój kot i spędza z nami wigilię.
Tradycja
Wszyscy jesteśmy ubrani elegancko ponieważ nie jest to zwykła kolacja, a bardzo szczególne wydarzenie jedynie raz do roku. Tradycyjnie odczytywany jest fragment Pisma Świętego, po czym śpiewamy wspólnie "W śród nocnej ciszy" i łamiemy się opłatkiem (czy tylko ja czuje się lekko nie zręcznie w tedy?) składając sobie życzenia.
Potrawy
Zwykle ilość potraw jest zatrważająca :)
W moim domu nie jada się barszczyku ani zupy grzybowej. Kolację rozpoczynamy zupą z suszu z kluskami, po czym na stół mogą wkroczyć kolejne dania. Na moim stole znajdą się: karp, pierogi z kapustą, kapusta z grzybami, racuchy, grzyby i wiele innych, które teraz mi uciekły z głowy. Są też śledzie w oleju z cebulą, kluski z makiem, do picia oczywiście wymieniony wcześniej kompot z suszu, który ja i moja rodzina uwielbiamy i dość szybko znika z naszego asortymentu.Po kolacji przychodzi czas na który czekałam jako dziecko czyli prezenty. każdy z uczestniczących w wigilii dostaje prezent od każdego.
Coś słodkiego
Tradycyjne święta w moim domu nie mogłyby obejść się bez piernika, który moja mama "nastawia" odpowiednio wcześniej. Jest też ciasto drożdżowe, makowiec, keks i sernik.
Pierwszy i drugi dzień świąt
Pierwszego dnia świąt dojadamy to co zostało po wigilii. W kolejnym dniu pojawia się rosół oraz drugie danie. W tym roku w menu rosół z perliczki i kurczak pieczony.
W tym miejscu chciałabym Wam wszystkim
życzyć zdrowych i spokojnych świąt!
Uwielbiam czytać takie posty. Identycznie przygotowujemy się do tego dnia, różnią nas tylko dania, ale to chyba dlatego, że jesteśmy z różnych stron Polski. Osobiście nie lubię dzielenia się opłatkiem i jak dla mnie ten etap można by pominąć ;)
OdpowiedzUsuńDzielenie się opłatkiem jest tradycją ale mimo, że dzielę się z najbliższymi zawsze jakoś jestem wtedy spięta ;)
Usuń