Ostatnio strasznie mało mnie na blogu, ale nie mogę pogodzić wszystkich swoich obowiązków za co przepraszam. Zapewne byłoby mi łatwiej pogodzić pisanie bloga z życiem gdyby moje życie zawodowe dotyczyło urody, wizażu lub czegokolwiek podobnego.
Po tym krótkim wstępie chciałam dziś z Wami podzielić się kosmetykiem, który gości u mnie od jakiś 3 miesięcy czyli Olejowego serum Oczyszczająco- Regenerującego L.H.A 1% z kolorówki. com.
Skład:
W skład serum wchodzi: - olej tamanu posiadający działanie przeciwzapalne, przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne oraz przeciwgrzybiczne. Regeneruje skórę, redukuje zmarszczki i poprawia napięcie skóry wspomagając przy tym proces gojenia stanów zapalnych. Dobrze się wchłania w skórę, nawilża, odżywienia i odprężenia. Używa się go jako dodatku do kosmetyków leczniczych w ropiejących i zainfekowanych ranach oraz przy trądziku, zanieczyszczonej skórze. Zapobiega również tworzeniu się zaskórników.
- olej awocado pisałam o nim przy okazji posta o olejach, których używam w pielęgnacji TUTAJ. Powtórzę, że silnie nawilża, ożywia naskórek, wykazuje dużą zgodność z naturalnymi lipidami skóry, uzupełnia barierę lipidową. Przeznaczony dla skóry suchej, dojrzałej , starzejącej się i wrażliwej.
- olej lniany kolejny olej, który jest przeznaczony dla skóry tłustej, skłonnej do zapaleń. Działa przeciwzapalnie, rozmiękczająco, przeciwświądowo, pobudza procesy regeneracji skóry właściwej i naskórka, rozmiękcza strupy, przyśpiesza gojenie dodatkowo działa przeciw tworzeniu zaskórników
- L.H.A. czyli Kwas lipohydroksylowy pochodna kwasu salicylowego w którym to kwas salicylowy jest połączony z łańcuchem lipidowym, co zwiększa powinowactwo do tłuszczy. Kwas ten działa tuż pod powierzchnią naskórka, w zewnętrznych warstwach co powoduje łagodne złuszczanie komórek warstwy rogowej naskórka, nie uszkadzając jego struktur. Złuszczanie następuje warstwa po warstwie w sposób niezwykle precyzyjny i nieinwazyjny: działa w sposób zbliżony do naturalnego złuszczania naskórka. Znajduje zastosowanie przy hamowaniu komedogenezy (tworzeniu wydzieliny łojowej) i wywoływaniu komedolizy (ułatwia ewakuację wydzieliny łojowej). następuje również zmniejszenie średnicy porów oraz zmniejszenie ilości żyjących bakterii Propionibacterium acnes powodujących trądzik. Kwas ten wpływa także na fizjologię naskórka i przez to osłabia nadmierne rogowacenie. Stymuluje odbudowę naskórka, działa antybakteryjnie, przeciwzapalnie, przeciwzaskórnikowo.
Opakowanie i wykonanie
Widać, że większość składników ma zadanie anty zaskórnikowe oraz przyspieszające gojenie i zapobiegające powstawaniu nowych ropni.Serum dostajemy do samodzielnego wykonania, polegającego na zmieszaniu wszystkiego i vuala. trzeba pamiętać aby przechowywać serum w lodówce.
Dla tego serum przeznaczona jest buteleczka z dozownikiem jak poniżej:
Ale na prawdę? Buteleczka jest tak nie wygodna, nie praktyczna i ogólnie odrzucająca, że znalazłam buteleczką poi starym serum hialuronowym z delii i przelałam. Przyznajcie, że buteleczka zastępcza jest jednak dużo bardziej poręczna.
Serum jest olejowe jak głosi nazwa, żółte w kolorze. Niezbyt gęste a w dotyku mniej tłuste niż np. oliwa z oliwek.
Na zdjęciu widać, że konsystencja jak na mieszaninę 3 olei nie jest zbyt gęsta.
Używanie:
Używam je jedynie na noc, zmieszane razem z kwasem hialuronowym 1% również z kolorówki. Na to nakładam krem. Serum bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy.
Moje spostrzeżenia:
+ Serum nie jest zbyt tłuste.+ Nie zostawia tłustej warstwy.
+ Szybko się wchłania.
+ Skóra jest nawilżona.
+ Przyspiesza gojenie wyprysków. Nie zauważyłam ograniczenia powstawania zaskórników.
+ Wydajność,używam codziennie od 3 miesięcy po 3- 4 krople a stan zuzycia nie jest jakoś specjalnie wielki.
+ Cena 29,90 plus przesyłka jak za takie działanie i wydajność dla mnie to nie jakoś specjalnie dużo.
- Oryginalna buteleczka, dla mnie to jakiś żart.
- Zapach, ma dość specyficzny ale szybko się ulatnia.
- Obowiązek trzymania w lodówce.
W czasie tych 3 miesięcy użytkowania moja skóra miała okresy kiedy wyglądała naprawdę świetnie i wręcz nie potrzebowałam żadnego podkładu tylko puder i gotowe a czasem miała zjazd gdzie wyglądałam jak po trądzikowym bombardowaniu. Jednak nawet wtedy serum przyspieszało gojenie moich "niespodzianek".
Spokojnie mogę powiedzieć, że moja skóra jest nawilżona i ma lepszą jędrność. Ta sinusoida stanu mojej skóry zapewne związana z hormonami dała mi do myślenia, ponieważ nigdy jeszcze mój najlepszy stan skóry nie trwał tak długo jak w czasie stosowania tego serum. Z czego wywnioskowałam, że to jego zasługa. Na stronie producenta przeczytałam:
"Osoby z cerą tłustą z tendencją do wyprysków mogą używać kosmetyków z kwasem lipohydroksylowym w sposób ciągły bez obawy, że po dłuższym czasie stosowania przestaną tak skutecznie działać jak to jest w przypadku kwasów AHA."licząc na daleko idąca poprawę mojego stanu skóry zapewne zużyje jeszcze nie jedną buteleczkę tego kosmetyku.
Używacie jakiegoś serum? Może jakieś na dzień dla cery trądzikowej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mój Blog jest Hate Free, nienawistne komentarze nie będą publikowane.
Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję ;)