"Pogrubiająca maskara do rzęs o
lekkiej, kremowej formule. Doskonale pogrubia rzęsy już po pierwszym nałożeniu.
Okrągła szczoteczka idealnie rozprowadza maskarę, nie powodując sklejania rzęs.
Zawiera keratynę i panthenol. Idealna dla cienkich, osłabionych rzęs.
Hypoalergiczna. Innowacyjna formuła zmywalna samą wodą."
Zmywalność wodą brzmi dość niebezpiecznie biorąc pod uwagę naszą polską pogodę. Czy tusz okazał się klapą czy alternatywą dla czarnych rzęs? O tym za chwilkę na razie przyjrzyjmy mu się bliżej.Szczoteczka w tej maskarze prezentuje się tak:
Jest to tradycyjna szczoteczka nie żadna sylikonowa, ilość produktu który się na nią nabiera jest odpowiednia.
Formuła jest dość rzadka zaraz po otwarciu więc jak w przypadku większości tuszy musi swoje odleżeć by nabrać mocy (ważne, żeby nie za długo bo wtedy jest suszek).
Co do efektu prezentuje się on tak: (specjalnie nie wyczyściłam oka aby każdy mógł zobaczyć, że można się pobrudzić, oczywiście ja zawsze się pobrudzę każdą szczoteczką).
Ta maskara nie jest mi całkiem obca a wybór nie był przypadkowy i sugerowany jedynie przystępną ceną otóż kiedyś za siedmioma górami za siedmioma lasami w krainie gdzie śledzie biegają w nie dość dawnej przeszłości czyli liceum miałam taką maskarę czarną (lub brązową) i byłam z niej zadowolona dlatego stwierdziłam, że sięgnę po nią ponownie.
Tusz oceniam jako przyzwoity mimo, że reklamowany jako zmywalny wodą nie spłynął mi jeszcze, rzęsy są dość naturalne o teatralnym, dramatycznym efekcie możemy pomarzyć lub chwycić za photoshopa :P
Rzęsy są podniesione, lekko pogrubione a wszelkie upaćkania owym tuszem łatwo usunąć.
Podsumowując:
+ cena :) (około 13 zł)+ łatwa aplikacja i wygodna szczoteczka
+ rzęsy pogrubione lekko podniesione
+ trwałość
+ gama kolorystyczna (czarny, brązowy i odcienie niebieskiego tyle ja widziałam w drogerii, w internetach znalazłam, że to aż 6 odcieni. Odcień niebieski można zobaczyć: TUTAJ ).
+ łatwość w zmywaniu
+ nie podrażnia
+ nie uczula
+ nie osypuje się
+ nie robi ksera
+ nie ściera się
- opakowanie takie sobie, ale czego chcieć od tuszu za 13 zł
Ogólnie tusz oceniam na piątkę zapewne będę po niego sięgała zaś w okresie letnim zaopatrzę się w jego kolorowe wersje.
Kiedy mam ochotę na bardzo naturalny make up, lub wiosenny dziewczęcy wygląd tusz który wygląda naturalnie jest idealny zaś na wieczór wybrałabym co innego.
Tusz jest warty uwagi ze względu na przełożenie ceny do jakości. Jest to dobra brązowa maskara w przyzwoitej cenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mój Blog jest Hate Free, nienawistne komentarze nie będą publikowane.
Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję ;)