niedziela, 19 kwietnia 2015
Bourjois Smoky Stories 07 In mauve again
Nie jest to już oszałamiająca nowość a w mojej toaletce gości już od jakiegoś czasu. Jednak dopiero dziś pokaże prosty makijaż jaki stworzyłam z udziałem tej paletki.
"Paletka składa się z 3 harmonizujących ze sobą cieni i rozświetlacza nowej generacji. Ta transparentna woalka zawierająca brokat daje efekt subtelnego rozświetlenia w makijażu przydymionego oka, nie zmieniając koloru cieni. Cienie ukryte w paletce Smoky Stories mają kremowo-pudrową formułę, są łatwe w aplikacji i łączeniu. Cienie zawierają zintegrowaną bazę pod cienie, dzięki czemu makijaż utrzymuje się na powiekach przez 12 godzin."
Jeśli chodzi o konsystencję to ich kremowości nie zauważyłam ale jakoś szczególnie suche nie są, nie pylą. Jest to dobra paletka cienie utrzymują się cały dzień są matowe, nie licząc tego brokatowego rozświetlacza. Jedyne co mają nie fajne to cena, kosmetyki tej marki często mają za wysoką cenę jak na produkty drogeryjne. Tą paletkę kupiła moja mama w promocji. Ja po prostu jej ją podebrałam jednak nie stała się moją ulubioną paletką ;)
Tusz to znowu sklejający rzęsy Miss Sporty zachwalany przez Hanię z YT (już nie wiem na którym z jej dwóch kanałów), ale chyba tusz nie dla mnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo lubię matowe cienie :)
OdpowiedzUsuńJa się przekonuje do nich. kusi mnie posiadanie paletki MUR flawless matte, ale nie wiem może po wakacjach :)
Usuńładna, ale droga ta mini paletka.
OdpowiedzUsuńSama pewnie też bym jej nie kupiła, ale moja mama nie ma fioletowych cieni a podbierać zawsze można :P
UsuńŚliczny makijaż,a paletki nie znam:)
OdpowiedzUsuńJest to jedna z tych paletek bez których można żyć :)
Usuń