sobota, 15 czerwca 2013

Catrice 410 C'mon Chameleon' vs. Inglot AMC 85

Nie są to nowości w blogosferze ale zdałam sobie sprawę, że wypadało by napisać o moim ulubionym cieniu.Wcześniej używałam jedynie "kameleona" z Catrice od niedawna zaś używam tego z Inglota. 
Myślałam, że Catrice jest już wystarczająco wszechstornny dopóki nie skusiłam się na tego z Inglota.
A teraz Catrice 410:


Już na zdjęciu w opakowaniu widać, że jest to duochrome. jest to zieleń i brąz czasami opalizująca na srebrno lub inne odcienie szarości. Zależności od konta padania światła bardziej zielony lub brązowy (zależy też to od stopnia roztarcia cienia wklepany dla mnie ma bardziej zieloną poświatę, roztarty staje się bardziej brązowy).




Cień jest dobrze napigmentowany o lekko kremowej konsystencji. Byłam nim zachwycona jednak zdeklasował go...

Inglot AMC Pure Pigment Eye Shadow (Sypki pigment do powiek) 85.
 Swojego czasu również był szał na blogosferze na ten pigment. Ja osobiście zakupiłam go niedawno i całkiem przepadłam.


Kolorów jakie możemy się w nim dopatrzeć jest kilka. Jest zieleń, brąz a czasami fiolet. 
Cień jest przepiękny znokautował w pierwszej rundzie Catrice.


Używając go zebrałam kilka komplementów :) 
Jest to wybawienie dla mnie kiedy rano nie chce mi się myśleć nad makijażem i tak dzięki 1 cieniowi mam zapewniony makijaż. 
Cień jest dobrze napigmentowany, wydajny, nie roluje się, nie waży, nie podrażnia oczu, na bazie trzyma się cały dzień (a gdyby nie demakijaż pewnie dłużej :P ).
Efekt na oku? Oto makijaż z dwóch dni:
pierwszy:

drugi:

Ten sam cień a jednak efekt zupełnie inny (w 1 trochę więcej pigmentu nałożyłam).
Jak tylko dorwę się do stoiska Inglota (w moim mieście niestety nie ma takich rarytasów) od razu poszukam jakiś innych oryginalnych kolorków.

5 komentarzy:

  1. ekstra efekty, obydwu cieni. chyba i ja skuszę się na jakiś pigment Inglota...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten Catrice i bardzo go lubię teraz, ale kiedyś nie mogłam się przekonać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też go sobie chwale, ale Inglot go przebił ;)

      Usuń
  3. Jaki świetny wpis! Jestem maniaczką zamienników ale po tej recenzji widzę, że uzasadnione było moje wzdychanie do 85-tki z Inglota. Dzięki za to porównanie. Bogusia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że się przydało :) ja nie zamieniłabym 85 na nic innego a Catrice leży nie używany

      Usuń

Mój Blog jest Hate Free, nienawistne komentarze nie będą publikowane.

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję ;)