Nie jest to żadna nowość, ale od sporego czasu towarzyszą mi w moim codziennym życiu a jakoś tak się zdarzyło, że o nich jeszcze nie napisałam.
"Pomadki Just Bitten Kissable Balm Stain to nietypowe połączenie balsamu do ust oraz produktu typu stain trwale barwiącego usta. Paleta zawiera 12 różnorodnych kolorów w odcieniach od cielistych poprzez żywe róże i czerwienie do kolorów bardzo nasyconych. Just Bitten Kissable Balm Stain to nie tylko nawilżająca żelowa formuła i wysoka trwałość koloru, dodatkowo pomadki te posiadają delikatny miętowy zapach i smak, dający wrażenie lekkiego odświeżenia."
Posiadam trzy, w kolorach:
Mają one postać wygodnej, miękkiej wysuwanej kredki.
Jeśli chodzi o same kolory:
A teraz jak prezentują się na ustach:
010 Darling Cherie
Jest to delikatna lawenda, bardzo dzienny, uroczy, dziewczęcy kolor.
020 Lovesick Passionnee
Jest to zdecydowanie najintensywniejszy kolor jaki posiadam, jest to fuksja.
015 Cherish Devotion
Jest to różówo-fioletowy kolor jak dla mnie. Był to pierwszy z tych balsamów jaki kupiłam i zachęcił mnie do pozostałych.
Podsumowanie:
+ nawilżenie
+ trwałość
+ aplikacja bardzo wygodna dzięki formie kredki
+ duży wybór kolorów
+ połysk dzięki temu usta wyglądają na większe
+ pigmentacja
- cena (pierwszą kupiłam w Hebe, resztę na allegro)
- zapach, miętowy co mnie lekko drażni.
Myślę, że nie jest to ostatnie słowo w materii Revlon Just Bitten Kissable z mojej strony :) chociaż teraz nasadzam się na kolejne kolory z Golden Rose Velvet Matt, o której pisałam TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mój Blog jest Hate Free, nienawistne komentarze nie będą publikowane.
Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję ;)