W tym makijażu użyłam:
1. AA zielona baza redukująca zaczerwienienia - bardzo się polubiłam z bazami AA
2. Revers Skin Visage - podkład kupiłam u tzw. "chińczyka". Na zdjęciach wyszedł ładnie, ale na żywo...niezbyt.
4. NYX Glitter primer - chciałam zwiększyć pigmentację cienia Rabarbar, chciałam wydobyć z niego "efekt wow"5. MAC paint pot -Painterly
6. Catrice Camouflage- wake up effect
7. Lancome Hypnose
8. Ingrid puder transparentny
9. Inglot HD 505
10. Glam pop Szarak
11. Glam pop Mrożone truskawki
12. Oriflame cielista kredka
13. essence konturówka do ust - przepraszam nie pamiętam numeru
14. Pierre Rene 147 Pastel Nude
15. Wet'n'Wild Wine Room
16. Glam shadows Kaszmir
17. Glam shadows Rabarbar
19. Sleek Vintage Romance - Honeymoon in Hollywood
Na poniższych zdjęciach jestem w czasie kuracji antybiotykiem z powodu zapalenia oskrzeli. I akurat naszła mnie ochota na filetowy makijaż, niezbyt szczególny kolor w chorobie ponieważ wszystko podkreśla. No, ale z ochotą na makijaż i z czasem się nie dyskutuje.
Tak jak lubię swoje róże z Glam Shop, rozświetlacz ma gorsze i lepsze momenty (nie chce się przyczepić do niektórych pudrów), cienie uważam w najlepszym wypadku za średnie. Żałuję ich zakupu, ale na szczęście nie są jakoś horrendalnie drogie. Nadal podziwiam ich twórczynie i życzę jej powodzenia, ale cienie nie dla mnie. Jeśli chodzi o cienie Sleek'a chyba pokoszę się o ich zbiorczą recenzję - opinię po tych kilku latach blogowania.
Pieknie! :)
OdpowiedzUsuńdziękuje
UsuńBardzo ładnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńCo do samego rozświetlacza, hm, może to wina pudrów? Ja go głównie używam na rimmelowskich jest całkiem ok, choć ja bardzo nie lubię efektu tafli ;) U Ciebie też nie wygląda on źle :) ale za to coraz bardziej przekonuję się do szaraczka, bo trudno mi znaleźć ładny róż, w którym nie będę wyglądać jakby mi policzki odmarzały
Ja podejrzewam, że nie współgra on z każdy pudrem ale szczerze nie prowadzę listy pudrów z którymi się zgadza dlatego czasem rano mnie szlag trafia :P a efekt tafli bardzo lubię nie wspominając, że brokat też mi nie przeszkadza :D Szaraczek to róż po który najczęściej sięgam w okresie zimowym.
Usuń