Starcie rozświetlaczy. Płynne rozświetlacze: Essence, Golden Rose

Na blogu nastąpiła przerwa w Starciu Rozświetlaczy, ale przyszło lato i makijaż ograniczam do minimum a płynne rozświetlacze znane są z tego że wyglądają naturalnie. 

Czy musimy wydać miliony monet na wspaniale wyglądający rozświetlacz w płynie czy pobliska drogeria wystarczy? Zobaczcie same.

Na moim blogu widać od razu, że rozświetlacz to kosmetyk, który mnie kręci wśród pojedynczych recenzji drogeryjnych i nie tylko hitów przewijają się recenzje zbiorcze tj. Władca rozświetlenia czy Pięćdziesiąt Twarzy Rozświetlenia w ramach którego powstaje dzisiejszy post.

Dzisiaj o dwóch kosmetykach w płynie czyli o:

Essence made to sparkle 01 oh, it's so glow! Jest to produkt w modnym opakowaniu z kroplomierzem, średnio zastygający o różowo-brzoskwiniowym blasku. Dość jasny, jednocześnie nałożony na podkład potrafi ściągnąć, zważyć to co pod spodem. 

Golden Rose Metals Liquid Glow Highlighter - Metaliczny rozświetlacz w płynie 02. Jest o produkt szybko zastygający. Mówiąc szybko mam na myśli 1,2 i nie dojdziemy do 3 bo zastygł. A kiedy chcemy już go poprawić jak lekko zastygł dzieje się to co na zdjęciu przedstawiającym kolor. Czyli robią się dziury. kolor dość różowawy, ale ciemny stanowczo za ciemny. i powiem Wam tak inni widzą na Waszej twarzy, że macie za ciemny rozświetlacz (ja np. widzę, ale racze komentarze zostawić dla siebie). Błysk ma piękny, metaliczny, mokry tylko ten kolor. Nie udaje mi się nakładać go pędzlem bo dziury i plamy, nie nakładam gąbką bo dziury i plamy. Jedynie palcem i to bardzo szybko wklepać w skórę. 

 To jak oba kolory prezentują się na skórze widać na zdjęciu poniżej.

Oba niby fajne i naturalne, ale jednak trzeba umieć się z nimi obchodzić, a kiedy się spieszymy i jesteśmy nie uważne tragedia murowana.

A wy znacie jakieś fajne rozświetlacze wpłynie z drogerii?