Moda na pudry bananowe nastała równolegle do konturowania na mokro. I tak jak w przypadku konturowania rozsławiła go Kim Kardashian. Oczywiście był to puder bananowy marki Ben Nye nie zaś jakiś drogeryjny.
Najpierw firmy drogeryjne nie posiadały w swojej ofercie czegoś takiego jak puder bananowy jednak szybko to się zmieniło.
Dziś możemy znaleźć pudry bananowe w drogerii, a przynajmniej ich wybór w drogeriach internetowych jest całkiem spory.
Z łezką w oku pamiętam swą naiwność, kiedy myślałam, że puder ten jest stworzony z banana. Nie ma co się nabijać, wszak mąka bananowa istnieje, a wiele pudrów zawiera w swoim składzie mąkę np. z kukurydzy lub ziemniaka ;)
Po co stosuje się pudry bananowe?
Jakie jest zadanie pudrów bananowych? Jeśli istnieje jeszcze ktoś kto tego nie wie postaram się przybliżyć ten problem w paru słowach.
Puder ma niwelować zasinienia, maskować żyłki i wszelkie niebiesko-fioletowe wykwity na twarzy. Oczywiście filetowe cienie pod oczami wchodzą w te "fioletowe wykwity". Utarło się, że puder ma również rozświetlić okolicę pod oczami. Jeśli chodzi o to każdy produkt jaśniejszy nałożony w tym obszarze rozjaśni skórę pod oczami nie chodzi tu o jego kolor.
Jak przedstawiają się oba pudry:
Na zdjęciu po prawej stronie jest Wibo Banana loose powder zaś po lewej W7 Banana Dreams Loose Powder.
W7 produkt zamknięty jest w plastikowym słoiczku z sitkiem. Zawiera 20 g produktu w cenie ok 19 - 20 zł. Dostępny w drogeriach internetowych, nie wiem czy jest dostępny stacjonarnie. Bardzo często bywa wykupiony.
Wibo zamknięty jest również w plastikowym słoiczku z sitkiem. Słoiczek zawiera jedynie 5,5 g produktu. Dostępny stacjonarnie w drogeriach Rossmann ale często bywa wyprzedany. Jego cena to ok 18 zł.
Porównanie
- Puder Wibo posiada delikatny bananowy zapach, zaś W7 zapachu nie posiada.
- W7 jest grubiej zmielony.
- Wibo jest drobniej zmielony, lżejszy w konsystencji, bardziej lotny. Puder W7 jest cięższy i grubiej zmielony, nie ma tej lekkości co drobniutki puder od Wibo.
- Pudry różnią się kolorem. Wibo jest lekko żółty zaś W7 jest ciemno żółty. Dla mojej jasnej karnacji puder W7 jest zdecydowanie za ciemny.
Wibo Banana loose powder |
W7 Banana Dreams |
Jeśli zaś chodzi o efekt na skórze widać znaczącą różnicę.
Na zdjęciu puder powyżej to W7 zaś pod nim znajduje się Wibo. Wibo jest jaśniejszy i lekko żółty, zaś W7 jest ciemniejszy i grubszy w konsystencji.
Moja opinia
Pudru z Wibo używam czasem kiedy mam zdecydowanie zbyt różowy podkład i chcę go nieco zneutralizować. Jednak nie przedłuża on trwałości podkładu, i niezbyt sprawdza się w roli utrwalenia makijażu. Bardzo sobie chwaliłam ten puder pod oczy, ale ostatnio został on zdetronizowany przez inny kosmetyk. Jeśli chodzi o puder W7 czasem używam go w małej ilości razem z pudrem z krzemionką, użyty sam jest zbyt ciemny i zbyt żółty.
Znacie te pudry? Czy omijacie pudry bananowe?
Bardzo fajne porownanie, nie mialam tych pudrow, ale mysle ze podobnie W7 bylby u mnie za ciemny ;)
OdpowiedzUsuńmam wibo i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńDuzo słyszałam na ich temat ale nigdy nie kupiłam, bardzo fajne porównanie:) Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuń