niedziela, 2 sierpnia 2015

Odrobina luksusu: Armani Eyes to Kill


Nie wiem czy macie tak, że jakiś kosmetyk który jest dla Was cudowny po pewnym czasie Wam się nudzi i pragniecie czegoś nowego? Ja tak mam i mimo, że znalazłam mój święty Graal w śród tuszy do rzęs (pisałam o nim TUTAJ) chciałam wypróbować coś innego i tak oto w moje ręce wpadł tusz od Armaniego. W swojej kolekcji mam również puder, który bardzo lubię i oszczędzam jak mogę dlatego też byłam pełna nadziei jeśli chodzi o ten tusz. A nadzieje moje podsyciła nazwa :)


"Giorgio Armani, wprowadzając pogrubiający i wydłużający tusz do rzęs Eyes to Kill, przedstawia nowoczesne, odważne podejście do wytwornego i zmysłowego spojrzenia Armani. Oczy zostają ozdobione mocnymi, dopasowanymi, długimi, luksusowymi, rozdzielonymi i pogrubionymi rzęsami. Mikrowłoski połączone z `delikatnym czynnikiem` zapewniają gładką i łatwą aplikację, ujawniając nonszalanckie pogrubienie rzęs. Modelujący i utrwalający żel podkręca oraz rzeźbi rzęsy zapewniając idealny efekt końcowy." No dobra opis jest typowy dla wszystkich kosmetyków gdzie magia miesza się z nauką. Tusz ma czarny kolor i klasyczną szczoteczkę o bardzo dużej ilości włosia.


Moje nagie oczko prezentuje się tak, rzęsy jakieś tam mam ale ogólnie bardzo jasne i jakieś takie cienkie :P 

Czego oczekuję po tuszu:
* podkreślenia moich rzęs czyli pogrubienia i wydłużenia
* mocnego koloru (zwykle jest to czerń)
* trwałości, ma minimum wytrzymać 8 godzin bez żadnych wpadek czyli osypywania się
* ma mnie nie podrażnić
* ma dać się łatwo zmyć
* szczoteczki wygodnej w operowaniu, może być tradycyjna jak i silikonowa ma jednak być wygodna i dobrze "leżeć w dłoni"

Jeśli chodzi zaś o efekt jaki pozostawia tusz na rzęsach: 
Ponieważ malowałam się do pracy nie zrobiłam zdjęcia z samym tylko tuszem lecz z cieniem do powiek.




Tusz spełnia prawie wszystkie moje kryteria rzęsy są  podkreślone, wydłużone i mega czarne. Nie są również sztywne jak po niektórych tuszach.
Tusz ten ma niestety dwie wady:
- po pierwsze osypuje się! Tak to nie żart, tusz potrafi się osypać w czasie krótszym niż 8 godzin,
- po drugie cena. Tusz za 165 zł w Douglasie.

Wada nr jeden w połączeniu z wadą nr 2 dyskwalifikuje ten tusz w moich oczach. I na pewno nie kupie go ponownie.

2 komentarze:

Mój Blog jest Hate Free, nienawistne komentarze nie będą publikowane.

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję ;)