Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MAC. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MAC. Pokaż wszystkie posty

piątek, 17 lipca 2015

Korektor MAC pro longwear concealer NW20


Sławetny już korektor, który ma swoich fanów i antyfanów, produkt legenda. Kupiłam go sobie z okazji dnia kobiet pokazywałam go TUTAJ kolor pomógł mi dobrać Pan ekspedient powiem, że sama wybrałabym jaśniejszy ale już nie dyskutuje. Salon MAC w Złotych "zabił" mnie miłością a ja jako dziecko nie przystosowane do tak miłej obsługi czułam się jak zaszczuty koteczek. 
Swój ulubiony korektor pokazywałam TUTAJ a jest nim korektor z NYX HD który również jest znany szerszej publiczności. 
Tak oto wygląda moje oko jedynie ubrane w krem:




Since może nie są jakieś ogromne niemniej jednak je posiadam a im bardziej człowiek zmęczony tym większe. Może komuś nie przeszkadzają (komu nie przeszkadzają sińce pod oczami ręka w górę?) mnie jednak denerwują lubię korektory rozświetlające i lekkie <KLIK> oczywiście zdarzają się i inne <KLIK>.
Korektor MAC do lekkich i rozświetlających w moim odczuciu nie należy a tak wygląda zaraz po nałożeniu Beauty Blenderem i przypudrowaniu:




Oraz po 9 godzinach wraz z makijażem oka o którym bliżej innym razem



Jakie są moje odczucia:

+ duży wybór kolorów
+ trwałość
+ krycie jak pisałam na FB do Berlina zapomniałam wziąć kosmetyczki a więc i podkładu pech chciał, że akurat wszelkie syfy świata zjawiły się na mej twarzy. Uzbrojona w ten korektor oraz puder od Rimmela (polecam na prawdę ekstra sprawa pisałam o tym <TUTAJ>) byłam w stanie zakryć wszystko. Powiem, że się zszokowałam.

Co mi się nie podoba:
- korektor ściemniał mi na kilku podkładach między innymi na Clarins Ever Matte co mnie zdenerwowało nie na żarty korektor za 77 zł podkład za jakieś 140 zł takie numery mi odwalać?!
- jest trochę ciężki na codzienne używanie w okolice oczu, mam wrażenie że bardzo obciąża skórę i ją przesusza :(
Pod koniec dnia wchodzi trochę w zmarszczki wiadomo.

Uważam, że jest to bardzo dobry korektor, trwały i pewny.

Znacie go? lubicie lub nie? Jaki byście mi poleciły?

czwartek, 16 lipca 2015

Od przybytku głowa nie boli #1 Kolekcja cieni do powiek


 Nie chodzi mi o to by się pochwalić kolekcją cieni. Wiem, że wiele dziewczyn ma ich więcej jednak robiłam sobie remanent w toaletce i stwierdziłam, że idąc tropem innych dziewczyn które prezentują swoje kolekcje kosmetyków ja tym razem pokaże cienie do powiek. 
I tak na zdjęciu u góry mamy :
Lewy rząd
Urban Decay Naked <KLIK> , <KLIK>
Urban DecayNaked 3 <KLIK>
Too Faced Chocolate Bar <KLIK> ,
Sleek Vintage Romance <KLIK>, <KLIK>
Sleek Au Naturel <KLIK>
Sleek Arabian Night
Sleek Oh so special <KLIK>
Avon Mocha Latte
Avon cocoa dream
L'oreal Smokey Nude
L'oreal P3 Baie d'Emeraudes

Zaś prawy rząd z bliższej odległości na zdjęciu powyżej i jets to
W kasetce Glambox cienie: Inglot 426,153, 154,444, 467,399, 407, 420, 488
Kobo: 116, 115, 111, 205, 101
MAC: Trax
Mystic warsaw: blue night, captivating-night <KLIK>
Maybelline color tatoo: 45 infinite white, 35 On and on bronze, 40 Permanent toupe
P2 Forever intense eyeshadow cream 040 just me
Inglot pigmenty:85, 35, 57, 56, 63 <KLIK>
My secret Stardust 5, 2, 6
essence pigments 06, 03
Oriflame sypki różowy cień, który nie ma numerka
Kobo 301
Yves roche 74, 79
Inglot 358, 436
Catrice: 330, 410 <KLIK>
Rimmel 021
Pierre Rene 113 Last Call <KLIK>

Cienie o których zapomniałam do tego zdjęcia :P :

cienie Bourjois, którym numerki już się starły wiem może powinnam je wyrzucić ale nie mam sumienia, 09 Brun nylon, 07 In mouve again <KLIK>
PUPA Velvett Matte <KLIK>
L'oreal Color Infallible 004, 407
Sephora N87, N32
Astor 110
IsaDora 04
Avon Natural haze
Biguine Mirage
Mystic warsaw Passion Night
Pierre Rene 147
Make up revolution rose gold <KLIK>

oraz:
 cienie ArtDeco które pokazywałam wraz ze swachami TUTAJ oraz TUTAJ
cienie z kolorówka.com <KLIK> , <KLIK>

Coś was zainteresowało? Coś byście chciały zobaczyć z bliska, albo może jakiś makijaż?

wtorek, 2 czerwca 2015

Codzienniak podkreślający szarą, niebieską tęczówkę

Przeglądając blogi czy kanały urodowe na YT zauważyłam, że królują tam makijaże wieczorowe, czy ogólnie mówiąc wyjściowe. Ja rzadko kiedy wychodzę jakoś nocą na tzw "clubbing" i większość mojego makijażowego życia upływa w tzw. makijażu dziennym. Nie wyobrażam sobie mieć jednego makijażu dziennego chyba bym oszalała. Mój makijaż zależny jest od pogody i od mojego humoru. Ponieważ statystycznie najczęściej nosimy makijaż dzienny dziś kolejny dzienniaczek, który dodał mojej cerze blasku oraz podkreślił moją tęczówkę. Myślę, że nada się dla wszystkich dziewczyn o jasnych oczach ;) 


Arsenał kosmetyków których użyłam do makijażu dziennego jest nawet imponujący :) 

Twarz:
* BRTC Jasmine Water BB cream mój hit, ulubieniec i miłość wśród kremów BB, kocham go!
* Puder bambusowy z BU.
* Róż z MAC w odcieniu All day.
* Rozświetlacz to Mary Lou od The Balm i nie używam już innych odkąd pojawiła się u mnie "Marychna".

Oczy:
* Too Faced Chocolate Bar jest to wspaniała paletka, której nie zamieniłabym na nic innego. Można nią wyczarować wszystko a kolory w niej dobrane idealnie nadają się do mojej szarawej tęczówki. Konkretne cienie w tym makijażu to : White Chocolate na całą powiekę, Milk Chocolate zmieszane z Salted carmel w załamaniu powieki, wzdłuż linii rzęs zaś Cherry Cordial czyli brązowo czerwony cień to właśnie on wydobędzie kolor z jasnej tęczówki. 
*Na linię wodną zaś Max Factor kredka w odcieniu cielistym.
* Tusz zaś Maybelline, Rocket Volum’ Express Mascara w odcieniu brązowym.

Usta:
* MAC Creme Cup czyli idealna dzienna szminka. Kiedy ją mam na ustach często słyszałam pytanie co to? 

A teraz efekt:






Na szyi widać uczulenie. Zaś moje brwi są w nieładzie ale niestety moim zdaniem są za cienkie i chcę wrócić do moich grubych i poczochranych brwi :P 



niedziela, 8 marca 2015

Dzień kobiet. Pierwsze w życiu zakupy w MAC

Nigdy nic nie kupiłam do tej pory w MACu zawsze jakoś miałam taki zamiar ale w ostatniej chwili tchórzyłam. I słowo to jest prawidło a to ze względu na sam wystrój sklepu, należę do ludzi którzy w nowych sklepach muszą jakoś zaprzyjaźnić się z przestrzenią, kiedy od progu jestem atakowana "W czym mogę pomóc?" czuje się wręcz molestowana :P i czym szybciej czmycham ze sklepu. Tym razem jednak "przyjęłam na klatę" tę "miłość" ale udało mi się tylko i wyłącznie dlatego,że przemiły Pan który zadał mi to wspomniane wyżej pytanie na mą odpowiedź, że za chwileczkę ową chwileczkę mi udostępnił dzięki czemu śmiało skorzystałam również z jego pomocy przy wyborze koloru i kosmetyków, i jestem zadowolona z obsługi. 
Cóż zatem zakupiłam w "kultowy" już MACu?


Fix +, róż, szminkę w kolorze Angel,  pro longwear concealer oraz cień Trax.
Szminkę sprezentowałam mamie ale myślę, że ją podbiorę przynajmniej do zdjęcia ;)
Róż All day


oraz cień Trax



Już nie mogę się doczekać kiedy wypróbuje w/w kosmetyki i czy dzięki nim moja przygoda z MACiem się rozwinie czy raczej zakończy. 
Moje zakupy na tym się nie kończą, ponieważ mój MUFE podkłąd HD jest na wykończeniu (a post z recenzją ciągle nade mną wisi) zakupiłam inny w ramach testu tym razem Clarins Ever Matte zobaczymy jak się spisze oraz mascarę Armani Eyes to kill. 


Ja z okazji Dnia Kobiet nie ma co poszalałam, a wszystkim Panią w dniu święta życzę samych udanych zakupów ;) 

poniedziałek, 11 listopada 2013

Na jesienną chandrę Melon

Nie jest tu mowa o żadnym owocu a o pigmencie od MAC'a.

Nie dysponuje całym opakowanie pigmentów gdyż zwykle kupuję odsypki. Mimo wszystko wydanie ponad stówy za pigment nie mieści mi się w głowie. Zwłaszcza, że opakowanie jest spore, pigment wydajny a ja do końca życia nie chcę zużywać tylko jednej rzeczy.
Wracając do tematu:
 Melon jest przepięknym złoto brzoskwiniowym cieniem, czasami wpada nawet w róż (przynajmniej na powiece). Wydaje mi się, że mignął mi gdzieś w tzw. internetach swatch złoto brzoskwiniowego cienia od Kobo, ale muszę to sprawdzić (chyba, że może ktoś mnie poratuję tą wiedzą;) )

Błysk jest przepiękny, przy większym roztarciu subtelny. Jednym słowem cień jest cudowny. Kiedy go nałożyłam usłyszałam od dwóch dziewczyn pytania co to za cień.
Przyznam, że robi na mnie wrażenie jego subtelny blask.





Podkreśla bardzo ładnie niebieską tęczówkę. Jeśli chodzi o makijaż domyślam się, że można nim wyczarować cuda ja jednak postawiłam na prostotę i monochromatyczność. Nałożyłam go na całą powiekę i wytuszowałam rzęsy.





poniedziałek, 2 września 2013

Inlot 428 w dwóch odsłonach

Niby w dwóch, ale podobnych :P
Ale najpierw cień 
Jest to w zasadzie granat. Cień jest piękny o perłowym wykończeniu idealny na wieczór. 
Cienie Inglota są dobrej jakości, trzymają się świetnie, są dobrze napigmentowane nic dziwnego, że podbijają świat. Są tańsze od MACa a nie uważam, że gorszę.
Moim jedynym bólem jest to, że mimo, że Inlot założony jako firma Polska mam do niego ograniczony dostęp nabliższy sklep jest 60km ode mnie sick!!
A teraz makijaż:
Pierwszy to Inlot 428 z cieniem tej samej marki o nr 154 z kolekcji Nouble (pokochałam ją! cień 153 z tej samej kolekcji wystąpił już TUTAJ).

Drugie podejście to z MAC 3D silver glitter (kocham go również) 


poniedziałek, 25 marca 2013

kitschmas MAC

Dziś kolejny nudziakowo biurowy makijaż. Rano nie mam czasu na wymyślne stylizacje a wieczorami jestem zmęczona żeby się zmywać i malować od nowa ;)
Jakiś czas temu zainteresowałam się pigmentami, jak wiadomo jak pigment to i MAC..byłam a w zasadzie jestem zachwycona. Pełny słoiczek wystarczy na całe życia a może nawet i na przyszłe :P tylko ta cena grrrr...
Dopiero później odkryłam, że mamy swoje dobre i tańsze pigmenty Inglota, niektóre kolory mnie zauroczyły dlatego też przy mej następnej wizycie w salonie Inglota zamierzam nabyć parę pigmentów. 
A teraz wspomniany wyżej kitschmas


Kitschmas połączony z Artdeco 480, Kobo 101
Na obydwu tusz Bourjois Black&Jack, którego recenzja TUTAJ.
Kitschmas to trochę taki różowawy fiolecik przepięknie się mieniący.